Mieszkania z drugiej ręki. W mniejszych miastach dużo taniej

Przeciętne ceny ofertowe lokali na rynku wtórnym w średnich i małych miastach są nawet kilka razy niższe niż w największych ośrodkach. Najdroższe są kurorty.

Publikacja: 10.11.2023 14:59

Mieszkania z drugiej ręki. W mniejszych miastach dużo taniej

Foto: Adobe Stock

Sytuację na rynku wtórnym analizuje ekspert rynku nieruchomości Marcin Drogomirecki. - Dynamicznie zmieniająca się sytuacja na rynku mieszkaniowym, a zwłaszcza jej kluczowy element - szybki wzrost cen, stanowią przedmiot zainteresowania wielu Polaków. Jedni analizują ją pod kątem planowanego zakupu mieszkania, inni kalkulują potencjalny przychód ze sprzedaży, jeszcze inni na podstawie aktualnych stawek szacują wartość posiadanego majątku – mówi Marcin Drogomirecki. - W największych mediach debata na temat rynku mieszkaniowego skupia się na kilku największych ośrodkach - Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu i Łodzi. Nie dziwi więc, że świadomość wysokich cen mieszkań w tych miastach jest praktycznie powszechna pomimo że większa część społeczeństwa nie mieszka ani nie planuje zamieszkać w tych lokalizacjach – podkreśla.

Nad morzem i w górach

Marcin Drogomirecki wziął pod lupę ceny mieszkań w średnich i małych miastach. – Jak wynika z analizy ofert lokali z rynku wtórnego prezentowanych w portalach ogłoszeniowych przeciętne ceny ofertowe są tam dwa, trzy a nawet cztery razy niższe niż w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku – podkreśla ekspert.

Mat.prasowe

Zaznacza, że najwyższe ceny wbrew przekonaniu wielu osób wcale nie obowiązują w stolicy. - O ile apartamenty premium są wyceniane w Warszawie na zawrotne kwoty – nawet na ponad 60 tys. zł za metr, o tyle średnia cena ofertowa dla całego warszawskiego ryku wtórnego, to "zaledwie" 16,9 tys. zł za metr. Wyżej są wyceniane mieszkania i apartamenty w popularnych polskich kurortach.

W Świnoujściu średnia cena ofertowa mieszkań to 18,1 tys. zł za metr, w Zakopanem – 18,8 tys. zł, a w Sopocie – 19,1 tys. zł za metr - wskazuje Marcin Drogomirecki. - Te trzy miasta biją jednak na głowę dwie inne lokalizacje – Jurata i Międzyzdroje. Choć podaż ofert lokali jest tam bardzo mała, a pojawienie się nowej lub wycofanie jednej starszej oferty może istotnie wpłynąć na średnią cenę, to i tak przekracza ona 30 tys. zł za metr – podkreśla analityk. 

Mat.prasowe

Blisko i daleko od stolicy

Gdzie szukać tańszych lokali? Marcin Drogomirecki mówi o miastach, które liczą od kilkudziesięciu do 200-250 tys. mieszkańców. Niektóre to dawne stolice województw.

- W porównaniu z Warszawą o ponad połowę tańsze są mieszkania m.in. w oddalonych od niej o ok. 100 km Siedlcach (7,5 tys. zł za metr) i w Radomiu (6,4 tys. zł za mkw.lokalu) – podaje analityk rynku. - W położonym nieco dalej Płocku średnia cena używanego mieszkania to ok. 7,2 tys. zł za mkw., a w Mławie jest już trzykrotnie niższa i wynosi 5,6 tys. zł za mkw. Trzy razy większy metraż niż w stolicy można kupić za tę samą cenę także w Koninie (5,6 tys. zł za mkw.) i Dąbrowie Górniczej (5,6 tys. zł), a prawie cztery razy większy - w Jastrzębiu-Zdroju (4,6 tys. zł) i w Wałbrzychu (4,5 tys. zł za mkw.). W porównaniu z Warszawą, a co dopiero z Międzyzdrojami, „śmiesznie tani” wydaje się być Bytom - w tym należącym do aglomeracji śląskiej mieście średnia cena ofertowa mieszkania na rynku wtórnym to 4,1 tys. zł za mkw.

Drogomirecki zwraca też uwagę, że o połowę niższe niż w Warszawie są ceny w nie małym czy średnim, ale czwartym co do wielkości mieście w Polsce, czyli Łodzi – średnia cena ofertowa wynosi w tym mieście 8,4 tys. zł za mkw., w Warszawie – 16,9 tys. zł. Drożej niż w Łodzi jest np. w Toruniu – przeciętna cena mkw. lokali z drugiej ręki wynosi tam 8,6 tys. zł.

Mat.prasowe

Duże na tani kredyt

- Analizując ceny mieszkań w średnich i mniejszych miastach łatwo dojść do wniosku, że potencjał rynku mieszkaniowego dla zakupów ze wsparciem wciąż dostępnego „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” jest nadal ogromny – mówi Marcin Drogomirecki. - Poza kurortami i największymi miastami z cenowej czołówki, w których o oferty sprzedaży mieszkań kwalifikujących się do rządowego programu jest coraz trudniej, we wszystkich innych miastach niemal każde oferowane na sprzedaż mieszkanie mieści się w górnym limicie 800 tys. zł. W wielu z nich duże, atrakcyjnie wykończone i wyposażone mieszkanie dla czteroosobowej rodziny można kupić za mniej niż połowę tej ceny, czyli ok. 400 tys. zł. A w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku w tej cenie coraz trudniej jest znaleźć przyzwoitą kawalerkę – podkreśla.

Sytuację na rynku wtórnym analizuje ekspert rynku nieruchomości Marcin Drogomirecki. - Dynamicznie zmieniająca się sytuacja na rynku mieszkaniowym, a zwłaszcza jej kluczowy element - szybki wzrost cen, stanowią przedmiot zainteresowania wielu Polaków. Jedni analizują ją pod kątem planowanego zakupu mieszkania, inni kalkulują potencjalny przychód ze sprzedaży, jeszcze inni na podstawie aktualnych stawek szacują wartość posiadanego majątku – mówi Marcin Drogomirecki. - W największych mediach debata na temat rynku mieszkaniowego skupia się na kilku największych ośrodkach - Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu i Łodzi. Nie dziwi więc, że świadomość wysokich cen mieszkań w tych miastach jest praktycznie powszechna pomimo że większa część społeczeństwa nie mieszka ani nie planuje zamieszkać w tych lokalizacjach – podkreśla.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Ile gotówki płynie na rynek mieszkań
Nieruchomości
Efekt tanich kredytów. Wyższe ceny dla wszystkich
Nieruchomości
Mniejsze zyski z wynajmu mieszkań
Nieruchomości
Ceny mieszkań rosną coraz szybciej
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Zaczyna brakować mieszkań