Jedna ze wspólnot mieszkaniowych w Szczecinie podjęła uchwałę o całkowitym zakazie parkowania pod jej budynkiem samochodów o większych gabarytach.
Przeciwko niej zaprotestował właściciel sklepu z zegarkami i biżuterią, znajdującego się na parterze budynku. Tłumaczył, że prowadzi działalność handlową, musi więc korzystać z samochodów dostawczych, bo jak inaczej ma zaopatrzyć swój salon w towar.
Wspólnota mieszkaniowa broniła się, że jej zarząd podejmował próby rozwiązania problemu dostaw towaru do lokali użytkowych w sposób, który zadowoliłby także właścicieli apartamentów, którym zależało na spokoju i ciszy. A samochody dostawcze i cisza się wykluczają. Z tych powodów wspólnota postanowiła wprowadzić całkowity zakaz parkowania samochodów dostawczych pod budynkiem. Poza tym chodzi też o to, by nie blokowały one miejsc dla samochodów osobowych. Powszechną praktyką było bowiem okupowanie miejsc parkingowych.
Właściciel sklepu z biżuterią wniósł pozew do Sądu Okręgowego w Szczecinie. A ten przyznał mu rację.
Z jego ustaleń wynikało, że sporne miejsca parkingowe znajdują się wzdłuż drogi wewnętrznej. W sumie jest ich 44. W budynku znajduje się 20 lokali użytkowych oraz 50 mieszkań. Miejsca te wyłożone są kostką betonową.Wjazd na tę drogę zamknięty jest szlabanem. Dalsze 24 miejsca wydzielone są na chodniku biegnącym wokół budynku.