Jeszcze za wcześnie na mieszkaniową wiosnę

Mimo lekkiej poprawy sprzedaży mieszkań i kredytów deweloperzy nie rwą się do nowych inwestycji. Budują raczej zapas pozwoleń w oczekiwaniu na powrót koniunktury.

Publikacja: 23.03.2023 21:35

W lutym produkcja mieszkań odbiła po styczniowym dołku, ale pozostaje na niskim historycznie poziomi

W lutym produkcja mieszkań odbiła po styczniowym dołku, ale pozostaje na niskim historycznie poziomie

Foto: mat. pras.

Według szacunków GUS w lutym deweloperzy ruszyli z budową prawie 6,6 tys. mieszkań. To o 13 proc. więcej niż w styczniowym dołku, ale wciąż o prawie 10 proc. mniej niż średnia z II połowy 2022 r., w której doszło do hamowania aktywności deweloperów. Po dwóch miesiącach br. liczba mieszkań w uruchomionych projektach to 12,4 tys., o jedną trzecią mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie w lutym deweloperzy dostali zgody na budowę 10,7 tys. lokali, o 6 proc. więcej niż w styczniu. W II połowie ub.r. uzyskiwali pozwolenia na budowę średnio 14 tys. lokali. Po dwóch miesiącach br. wynik to 20,9 tys., o 37 proc. mniej rok do roku.

– Za nami trzeci miesiąc z rzędu z liczbą nowych budów poniżej 7 tys. By znaleźć w statystykach GUS poprzedni tak słaby okres, trzeba się cofnąć o ponad siedem lat – mówi Marcin Krasoń, ekspert Otodom Analytics. – Jednocześnie z naszych danych wynika, że marzec będzie czwartym miesiącem z rzędu, gdy liczba mieszkań sprzedanych na siedmiu głównych rynkach przekroczy liczbę mieszkań wprowadzonych. W efekcie z miesiąca na miesiąc oferta lokali się kurczy. Obserwując ożywienie zarówno w sprzedaży mieszkań, jak i kredytów hipotecznych, deweloperzy powinni stać w blokach startowych z nowymi projektami, by wprowadzić je na rynek, jak tylko ten na dobre ruszy – dodaje.

Ekspert zwraca uwagę, że część kupujących oczekuje na program „Bezpieczny kredyt”, który ma wejść w życie w wakacje, ale biorąc pod uwagę rosnącą sprzedaż przy niskim poziomie rozpoczynania nowych inwestycji, może być tak, że ceny w wakacje będą już wyższe niż dziś. – Stąd też szybki wzrost liczby dokonywanych rezerwacji: jest to korzystne zarówno dla dewelopera (ma klienta), jak i kupującego (rezerwuje mieszkanie po dzisiejszej cenie) – mówi Krasoń.

Anna Karaś, starsza konsultantka w JLL, przypomina, że styczeń i luty to tradycyjnie miesiące, w których rozpoczyna się najmniej budów, a najwyższą aktywność notuje się zwykle wiosną.

– Rośnie nadal szybko nadwyżka między liczbą lokali z wydaną zgodą na budowę a mieszkaniami w faktycznie rozpoczynanych projektach. Ta nadwyżka umożliwia potencjalnie szybkie uruchomienie najpierw sprzedaży a potem budowy, o ile deweloperzy zapewnią sobie finansowanie tych inwestycji – mówi Karaś. – To, co jest najciekawsze w obecnej sytuacji, to podejście deweloperów do przyszłego popytu, związanego z programem „Bezpieczny kredyt”. W marcu obserwowaliśmy rosnącą liczbę ofert wydłużonych, specjalnych umów rezerwacyjnych, adresowanych do osób zamierzających skorzystać z tego kredytu. Z takimi rezerwacjami nie będą się jednak wiązać ani istotne wpłaty, ani gotowość banków do udzielenia kredytu deweloperom. Skala tych rezerwacji w najbliższych miesiącach pokaże, jak wielu młodych ludzi wierzy w wejście programu w życie i w to, że taki kredyt otrzyma. Im więcej będzie takich rezerwacji, tym większa będzie presja na parlamentarzystów, aby ich oczekiwania spełnić, a potem presja na sektor bankowy, aby kredytów udzielić. Ponadto, im więcej takich umów będą podpisywać deweloperzy, tym większy będzie ich apetyt na rozpoczynanie kolejnych inwestycji – dodaje.

Zaznacza, że w II kwartale ub.r. deweloperzy wprowadzili do sprzedaży znaczną pulę mieszkań tylko w związku ze zmianami w ustawie deweloperskiej: w II połowie ub.r. wiele z tych inwestycji nie sprzedawało się w oczekiwanym tempie i na kilku rynkach zbudowała się znaczna nadwyżka oferty. W związku z tym w pierwszej kolejności deweloperzy będą chcieli upłynnić mieszkania w tych inwestycjach – bo mają czas do końca czerwca 2024 r., by nie stosować się do nowelizacji.

Według szacunków GUS w lutym deweloperzy ruszyli z budową prawie 6,6 tys. mieszkań. To o 13 proc. więcej niż w styczniowym dołku, ale wciąż o prawie 10 proc. mniej niż średnia z II połowy 2022 r., w której doszło do hamowania aktywności deweloperów. Po dwóch miesiącach br. liczba mieszkań w uruchomionych projektach to 12,4 tys., o jedną trzecią mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie w lutym deweloperzy dostali zgody na budowę 10,7 tys. lokali, o 6 proc. więcej niż w styczniu. W II połowie ub.r. uzyskiwali pozwolenia na budowę średnio 14 tys. lokali. Po dwóch miesiącach br. wynik to 20,9 tys., o 37 proc. mniej rok do roku.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości mieszkaniowe
Nieśmiałe odbicie produkcji mieszkań w lutym
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
PRS, czyli katalizatory i hamulce
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Inwestorzy z rynku nieruchomości będą bardzo selektywni