W Warszawie, a także w innych polskich miastach, nieruchomości biurowych buduje się bardzo dużo. Jak powiedziała Grażyna Błaszczak, redaktor działu Nieruchomości "Rzeczpospolitej", mimo że na najemcę trzeba czekać bardzo długo, dwa - trzy lata, to biura wynajmują się dobrze.
Czy w związku z ciągłym rozwojem budownictwa w sektorze nieruchomości możemy mówić o nadpodaży, jeśli chodzi o biura?
– Możemy mówić o dużej liczbie pustostanów. Deweloperzy budują bardzo dużo, ale poradzą sobie. Jeszcze to nie jest nadpodaż. Większy problem mogą mieć właściciele starych, a nie tych nowych biurowców - wskazywała Grażyna Błaszczak.
- Właściciele budynków są obecnie bardziej skłonni do negocjacji, aby zachęcić najemców. Proponują upusty, wakacje czynszowe czy też wykończenie siedziby pod klucz. Stawka ostateczna może być niższa od wywoławczej nawet o jedną czwartą – mówiła.