Kupno mieszkania w bloku, który jeszcze nie wyszedł z ziemi, to ryzyko. Historia pełna jest dramatów ludzi, którzy tracili oszczędności, kupując dziurę w ziemi. Bo deweloper nie ukończył budowy, bo pod zastaw budowanych mieszkań wziął pożyczkę, bo zbankrutował.
Nabywców nowych mieszkań i domów miała chronić ustawa deweloperska, która weszła w życie dokładnie dziesięć lat temu – 29 kwietnia 2012 r. Budujące mieszkania firmy muszą m.in. zakładać rachunki powiernicze – otwarte albo zamknięte. Gromadzone są na nich pieniądze klientów. Z otwartych rachunków bank wypłaca firmie pieniądze stopniowo, po ukończeniu kolejnych etapów osiedla, z otwartych – po ukończeniu całej budowy. Zamknięte rachunki ma ok. 5 proc. inwestycji.