Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju chce zmienić liczbę lokali decydującą o tym, czy w budynku funkcjonuje mała czy duża wspólnota mieszkaniowa. W tym celu proponuje zmianę ustawy o własności lokali. Zawiera ją projekt nowelizacji ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Wynika z niego, że małą wspólnotę będą tworzyły maksymalnie trzy lokale, a nie, jak to jest obecnie, siedem. Dla wielu wspólnot oznacza to duże zmiany.
Po wejściu nowych przepisów w życie zaczną funkcjonować na podstawie ustawy o własności lokali, a nie kodeksu cywilnego. We wspólnotach regulowanych k.c. wszystkie ważne decyzje dotyczące nieruchomości muszą zapadać jednomyślnie (chodzi o te przekraczające zwykły zarząd). Nie powołuje się zarządu do administrowania budynkiem. Zajmują się tym sami właściciele lokali.
We wspólnotach regulowanych ustawą o własności lokali decyzje zapadają większością głosów w formie uchwał, od których można się odwołać do sądu cywilnego. Co najmniej raz w roku właściciele spotykają się na zebraniu, na którym udzielają absolutorium zarządowi, decydują o finansach na przyszły rok. Powołuje się do życia zarząd wspólnoty, który dba o nieruchomość oraz reprezentuje ją na zewnątrz, np. przed sądem.
Propozycja resortu budzi mieszane uczucia.
– Dziś bardzo trudno wyremontować np. pięciolokalowy budynek, jeżeli jeden z właścicieli się temu sprzeciwia. Po wejściu w życie noweli tego problemu już nie będzie, zadecyduje większość. Łatwiej będzie więc zarządzać takim budynkiem – mówi Grzegorz Abramek ze Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych w Warszawie.