Jestem pewien, że sytuacja z finansowaniem inwestycji szybko się zmieni na lepsze. Banki mają pieniądze, ale przeżywają kryzys zaufania. Ten zaś minie, gdy uspokoi się sytuacja na światowych rynkach finansowych, co moim zdaniem nastąpi w ciągu kilku tygodni.
Na pewno poprawi się wtedy sytuacja na rynku kredytów hipotecznych. Zawsze byłem za wkładem własnym w wysokości minimum 10 proc. Jeżeli ktoś chce kupić mieszkanie i jest odpowiedzialnym człowiekiem, powinno go być stać na 10 proc. wkładu własnego. Natomiast banki nie powinny podnosić swoich marż dla kredytobiorców. Korzystanie z kryzysu, żeby podnosić marże, jest niewytłumaczalne.
Deweloper z kolei musi mieć pieniądze, żeby przetrwać kryzys. Przewidzieliśmy tę sytuację rok temu. Gdy tylko nadarzała się okazja sprzedaży inwestycji po zadowalającej cenie, z zyskiem, na każdym etapie to robiliśmy.
Do dobrych inwestycji wprowadzamy partnerów tak, aby odkupywali od nas udziały. Zysk, który moglibyśmy osiągnąć po 3 – 4 latach, częściowo uzyskujemy już teraz. Taka polityka się sprawdziła.
Polnord nie wstrzymał ani jednej inwestycji. Uruchamiamy nowe w Szczecinie, Sopocie i Olsztynie. Postępują trochę wolniej, tak aby nie zainwestować za dużo pieniędzy w stosunku do procesu sprzedaży.