Jakie to przesłanki? Zaintrygowało mnie ogłoszenie o sprzedaży działek budowlanych – po 1200 mkw., 30 km na północ od Warszawy. Gdy zadzwoniłam pod numer z ogłoszenia, okazało się, że chodzi o teren bez mediów, z polną właściwie drogą dojazdową, wśród pól i lasu.

Przy okazji okazało się też, że to te same, które w ubiegłym roku ten sam człowiek chciał sprzedać za 120 zł za mkw. Dziś jednak zaproponował stawkę... 200 zł za mkw.! Zapytałam właściciela, skąd taka różnica w cenie. – Bo widzę ku temu przesłanki, nawet kilka – odpowiedział filozoficznie i wyliczył: na wiosnę zawsze ziemia drożeje, poza tym teraz ludzie pytają o działki, bo mieszkania są drogie, a w ogóle okolica zyskała od ubiegłego roku.

Co takiego? Chodniki z kostki brukowej ułożone przez gminę, tyle że kilometr od sprzedawanej działki.