Jutro odbędzie się w Sejmie pierwsze jej czytanie. Chodzi o projekt nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4C235FEB52B83C95F71B66BD633A687A?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link]. Komisja chce dać gminom prawo sporządzania miejscowych planów w skali 1: 1000, 1: 5000 lub też 1: 10 000.
W tej chwili zasada jest taka, że miejscowe plany sporządza się w skali 1: 1000. Tylko w wyjątkowych wypadkach mogą być w skali większej. Tymczasem, według autorów projektu, koszt opracowania mapy w takiej skali jest bardzo duży.
Komisja podaje przykład województwa lubelskiego. Koszt opracowania w tej skali mapy jednego hektara waha się w granicach 180 – 200 zł. Zdaniem posłów dla wielu gmin, zwłaszcza wiejskich, jest to bariera nie do pokonania. Tymczasem im większa skala, tym niższy koszt przygotowania opracowań planistycznych.
Poza kwestią finansową jest jeszcze jedna, natury technicznej. Łączna powierzchnia map dla gminy średniej wielkości w skali 1: 1000 zajmuje powierzchnię boiska piłkarskiego, a do wydrukowania w dzienniku urzędowym wojewody potrzeba 24 tys. kartek papieru. W wypadku zaś planów w skali większej, np. 1: 10 000 wystarczy tylko 35 kartek.
Propozycja nie podoba się wszystkim. Według m.in. Polskiej Izby Architektów RP miejscowe plany w skali 1: 10 000 byłyby sporządzane na zbyt wysokim poziomie ogólności i bardzo trudno byłoby na ich podstawie cokolwiek projektować.