- Wiem, jakie ceny obowiązują w tej okolicy. U mnie i tak jest taniej. Za metr chciałbym dostać tylko 395 zł, a działki sprzedają się tu za 450 zł z metra. Mnie się nie spieszy, mogę poczekać. A jeśli w grę wchodziłaby jakakolwiek obniżka, to ewentualnie kilka złotych z mkw. - rozwiewa nadzieje na tańszy zakup parceli.
O negocjacjach nie chce słyszeć także sprzedająca 962-metrową działkę na Targówku. Za mkw. żąda... 2,4 tys. zł. Na całą parcelę musielibyśmy wyłożyć ponad 2,3 mln zł. - Chyba w ogłoszeniu jest błąd i chodzi o 230 tys. zł? - dopytujemy. - Ależ skąd. To jest centrum, proszę pani, centrum Targówka i takie ceny tu obowiązują - tłumaczy właścicielka działki szerokiej na 14,5 m. - Można tu postawić dom. Obok jest blok wielorodzinny i inne jednorodzinne budynki. To doskonała lokalizacja, 300 metrów od szpitala, 400 metrów od ratusza. Do działki są doprowadzone wszystkie media - sprzedająca wylicza największe atuty tej lokalizacji.
Nie mamy jednak 2 mln zł na działkę w centrum Targówka, a jej właścicielka jest nieprzejednana, choć próbujemy ją przekonać, że oczekuje zbyt wiele. - Za 230 tysięcy to może sobie pani kupić skrawek ziemi pod Wołominem - kończy rozmowę.
[srodtytul]Niewielki rabat w Wilanowie[/srodtytul]
Targować można się za to przy zakupie 1050 mkw. ziemi na Ursynowie. Działkę przy ul. Karczunkowskiej, w rejonie przystanków PKP Jeziorki, sprzedający wycenił na 449 tys. zł. - To naprawdę tanio. Okolica jest piękna i cicha, jest tu tylko trochę domów jednorodzinnych - usłyszeliśmy od pośrednika reprezentującego właściciela ziemi. Zapewnia, że jak siądziemy do stołu, na pewno uda się nam osiągnąć porozumienie.
I chociaż w prasowym ogłoszeniu jest informacja, że tereny są objęte planem zagospodarowania, pośrednik mówi, że planu nie ma. - Ale będzie. Nie ma też wprawdzie prądu, ale właściciele okolicznych nieruchomości starają się o budowę sieci. Myślę, że media uda się tu doprowadzić już w przyszłym roku - przekonuje.