Reklama

Orco grozi pozwem o odszkodowanie za wstrzymaną budowę Żagla

Jeśli pozwolenie na budowę wieży przy ul. Złotej 44 nie zostanie wkrótce przywrócone, Orco Property poda Skarb Państwa do sądu. Wstrzymana budowa kosztuje dewelopera 45 tys. zł dziennie

Publikacja: 17.07.2010 10:07

Orco grozi pozwem o odszkodowanie za wstrzymaną budowę Żagla

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

W piątek do Polski przyjechał główny prezes Orco Property Group – Jean-Francois Ott. Przekonywał wicewojewodę mazowieckiego Dariusza Piątka i wiceprezydenta [link=www.zyciewarszawy.pl]Warszawy[/link] Janusza Wojciechowicza, by pomogli mu odzyskać pozwolenie na budowę.

– Od obu panów uzyskałem zapewnienie, że zależy im na ukończeniu tej inwestycji i będą starali się, by rozprawa odwoławcza odbyła się jak najszybciej – mówi Jean-Francois Ott.

– Wierzę, że tak się stanie, ponieważ my – Orco Property – jesteśmy zdeterminowani: Żagiel Daniela Libeskinda musi powstać.

[wyimek][b]Zobacz[/b] [link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/284207,495988_Widoki_z_kikuta_przy_Zlotej.html] widoki z kikuta przy Złotej[/link][/wyimek]

– Wicewojewoda Piątek wytłumaczył panu prezesowi, że nadal nie dostaliśmy akt sprawy z Naczelnego Sądu Administracyjnego – mówi rzeczniczka urzędu wojewódzkiego Ivetta Biały. – Nie znając uzasadnienia wyroku, trudno nam cokolwiek komentować czy obiecywać.

Reklama
Reklama

Deweloper w kwietniu 2006 r. uzyskał od prezydenta Warszawy warunki zabudowy, a w grudniu 2007 r. – pozwolenie na budowę. 13 maja 2008 r. wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski potwierdził, że jest ono prawomocne. Po rozpoczęciu budowy wieży siedem osób mieszkających w pobliskich kamienicach odwołało się do wojewody.

Twierdziły, że Żagiel zabierze im światło, zanieczyści środowisko i wartość ich mieszkań spadnie. Wojewoda oddalił skargę, wówczas sąsiedzi wnieśli sprawę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Ten 29 lipca 2009 r. uchylił pozwolenie na budowę. Wieża utknęła na 17. z 54 pięter.

– Ci ludzie byli u nas i żądali pieniędzy albo darmowych apartamentów w nowym budynku – twierdzi prezes Ott.

– Nie ulegliśmy szantażowi i teraz musimy za to płacić. To kuriozum niespotykane w żadnym innym kraju.

Naczelny Sąd Administracyjny, do którego odwołał się deweloper, uznał że w dwóch spośród trzech uchybień WSA się pomylił. Podtrzymał natomiast zarzut, że do wojewody trafiła tylko pierwsza strona opinii geologicznej, a nie jej całość.

– My zgodnie z prawem złożyliśmy całość do powiatowego geologa i nie miał żadnych zastrzeżeń – mówi dyrektor polskiego oddziału Orco Alicja Kościesza. – Na to, w jaki sposób urzędy przekazują sobie dokumenty, nie mamy przecież wpływu.

Reklama
Reklama

Teraz sprawa trafi z powrotem do wojewody, który ponownie będzie musiał rozpatrzyć protest mieszkańców.

Inwestycja warta jest ponad 600 mln zł. Orco Property Group za każdy dzień przestoju traci 45 tys. zł. – Dlaczego my mamy płacić za to, że polskie prawo jest absurdalne? – pyta prezes Ott. – Jeśli wkrótce nie odzyskamy pozwolenia na budowę, będziemy musieli podliczyć straty i wystąpić do sądu o odszkodowanie od Skarbu Państwa.

Żagiel Libeskinda, który miał być wizytówką stolicy, jest jak na razie kikutem szpecącym ścisłe centrum Warszawy. Z każdym dniem zwłoki w budowie oddalają się też szanse, że będzie gotowy na Euro 2012.

[srodtytul][i]Czytaj też w [link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/495841_Za_protesty_zaplaci_podatnik.html]Życiu Warszawy[/link][/i][/srodtytul]

Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Nieruchomości
Rynek nieruchomości dwa lata po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Czy będą kolejki u notariuszy
Nieruchomości
Czy to już czas na zakup mieszkania? Nie brakuje pesymistów
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama