– Mimo że wszyscy mówią o spowolnieniu na rynku, to na targach Expo Real w Monachium nie było tego widać. Na imprezę przyjechali wystawcy z ponad 35 krajów, w sumie ponad 1,5 tys. firm, których stoiska zwiedziło ponad 36 tys. osób z 71 krajów. To pokazuje, że spotkanie branży nieruchomości, inwestorów i banków w Monachium nie ma lokalnego charakteru, tylko jest międzynarodowe, że nie jest ograniczone do Europy. Tam jedzie się po nowe trendy, poznaje oczekiwania inwestorów, pokazuje swoje nieruchomości i pomysły na nie – mówi mec. Jolanta Nowakowska-Zimoch, partner w kancelarii Hogan Lovells.
Kryzysu nie ma
Zdaniem Wojciecha Pisza, dyrektora działu rynków kapitałowych w firmie doradczej Cushman & Wakefield, w Monachium nie było widać, by kryzys na południu Europy miał wpływ na nastroje inwestorów.
– Z rozmów z nimi wynika, że sytuacja na rynku nieruchomości raczej sprzyja inwestycjom w nieruchomości. Polska jest postrzegana jako bezpieczne miejsce do lokowania kapitału, wspólnie z Niemcami, Francją i Anglią – mówi Wojciech Pisz.
– Padały nawet obietnice ze strony dotąd nieobecnych u nas funduszy inwestycyjnych, że pewnie w przyszłym roku pojawią się w Polsce, bo nasz rynek jest stabilny, znaczący i ma jeszcze wiele do zaoferowania.
Niewykluczone, że to budynki w miastach regionalnych (Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi), a nie w Warszawie, przyciągną inwestorów.