Mam sąsiada, który pali papierosy na balkonie. Nie przeszkadzało mi to zimą, bo nie otwierałem wtedy zbyt często okien, ale teraz to prawdziwa katorga – pisze czytelnik z Krakowa. Dodaje, że sam nie pali i nie chce, by truto jego i jego dzieci. – Prośby nie pomagają. Co mówią na ten temat przepisy? – pyta.
– Nie można ani w swoim mieszkaniu, ani na balkonie robić wszystkiego, co się chce – twierdzi adwokat Rafał Dębowski. Dotyczy to również palenia papierosów czy grillowania.
Oczywiście najlepiej, gdy z sąsiadem można polubownie załatwić problem, ale jeśli się nie da, można sięgnąć po argumenty prawne.
Większość spółdzielni oraz wspólnot mieszkaniowych wprowadza w tym zakresie zakazy w swoich regulaminach. Wśród nich jest m.in. spółdzielnia mieszkaniowa „Nowe Miasto" w Rzeszowie.
– Zmiany w regulaminie wprowadziliśmy przed kilku laty na prośbę mieszkańców – mówi Kazimierz Bajowski, prezes „Nowego Miasta". – Regulamin przekazaliśmy na posterunek policji, który znajduje się na naszym osiedlu.