Na przekształcenie wagonu kolejowego w domek letniskowy trzeba mieć pozwolenie na budowę – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: II OSK 779/12).
Kobieta obudowała ściany zewnętrzne wagonu panelami PCV, wstawiła okna i drzwi, doprowadziła do domku prąd, a w środku wydzieliła dwie sypialnie i kuchnię. Dobudowała też drewniany taras. W ten sposób przekształciła go w domek letniskowy.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nakazał jednak rozbiórkę tego obiektu. Stwierdził, że został on postawiony bez pozwolenia na budowę. Kobieta nie zgodziła się z tą decyzją i odwołała się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Tłumaczyła, że zgodnie z prawem budowlanym wagon kolejowy, który następnie został przekształcony na domek letniskowy, należy do tymczasowych obiektów budowlanych, niepołączonych trwale z gruntem i na jego przeróbkę nie trzeba mieć pozwolenia na budowę.
Ta argumentacja nie przekonała jednak wojewódzkiego inspektora. Zgodził się on z poglądem inspektora powiatowego. Skargę kobiety oddalił również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Tak samo orzekł we wtorek NSA, do którego złożyła skargę kasacyjną.
Sędzia Małgorzata Masternak-Kubiak w uzasadnieniu wyroku wyjaśniła, że wagon kolejowy, tak jak obiekt kontenerowy służący rekreacji, jest obiektem budowlanym, a wzniesienie budowli wymaga pozwolenia na budowę. – Brak pozwolenia na budowę musi skutkować nakazem rozbiórki – podsumowała.