Alain Ickovics, prezes GTC, informuje, że w wypadku inwestycji w Wilanowie firma równolegle stara się o wydanie pozwolenia na budowę oraz zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Wśród prawników nie ma bowiem zgody, czy bez jego zmiany możliwe będzie wydanie pozwolenia.

– Jeśli prawidłowy okaże się drugi scenariusz, to latem 2014 r. gotowy powinien być nowy plan zagospodarowania. Wówczas musielibyśmy poczekać jeszcze trzy do sześciu miesięcy na pozwolenie na budowę – mówi. – Z kolei jeśli zmiana planu zagospodarowania nie będzie potrzebna, to mamy szansę otrzymać pozwolenie już w połowie 2014 r. – dodaje. Obiekt ma być gotowy w 2016 r.

Ickovics dodaje, że w przypadku Białołęki GTC musi dokupić kilka małych działek. – Jesteśmy w trakcie tego procesu. Szacujemy, że pozwolenie na budowę otrzymamy w połowie 2014 roku i wówczas rozpoczniemy realizację tej inwestycji. Obiekt chcielibyśmy otworzyć pod koniec 2015 r. – mówi.

Erez Boniel, dyrektor finansowy GTC, przypomina, że zyski z tych projektów giełdowa spółka zacznie rozpoznawać po rozpoczęciu budowy. W III kwartale 2013 r. deweloper komercyjny miał 32,6 mln euro skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży i 1 mln euro straty netto. Ten sam okres 2012 r. zakończył z 39,7 mln euro obrotów i 16 mln euro straty netto.

Od początku tego roku obroty grupy wyniosły 98,2 mln euro, a jej strata netto 66,1 mln euro. W okresie styczeń–wrzesień 2012 r. GTC miał 113,6 mln euro przychodów i 24,1 mln euro straty netto. Straty spółki wynikają z ujemnych przeszacowań wartości znajdujących się w jej portfelu nieruchomości.