Właściciel mieszkania lub domu może odwołać się do samorządowego kolegium odwoławczego (SKO) właściwego ze względu na położenie nieruchomości.
Na złożenie wniosku w tej sprawie jest tylko 30 dni kalendarzowych. Liczy się je od dnia doręczenia wypowiedzenia, dlatego warto sprawdzić, kiedy to było. Do tego terminu bowiem wlicza się wszystkie dni wolne i świąteczne. Odwołanie wnosi się bezpośrednio do SKO. Można je wysłać pocztą, listem poleconym, by mieć potwierdzenia nadania. Można też zanieść osobiście, ale wówczas warto sprawdzić, kiedy pracuje urząd przez ostatni tydzień grudnia. SKO może ustalić, że podwyżka była niezasadna. Wtedy obowiązuje stara opłata. Gdyby zaś użytkownik przegrał, to musi zapłacić różnicę między tym, co zapłacił do chwili rozstrzygnięcia, a tym, co wynika z podwyżki. Tak samo jest po przegranej w sądzie. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy przed SKO wnosi opłatę w dotychczasowej wysokości.
Gdyby SKO nie przyznało racji użytkownikowi, może on w ciągu 14 dni od doręczenia orzeczenia wnieść, za pośrednictwem SKO, sprzeciw do sądu. Sprzeciw jest równoznaczny z żądaniem przekazania sprawy do sądu cywilnego właściwego ze względu na miejsce położenia nieruchomości.
Nie trzeba sporządzać pozwu, bo tę funkcję pełni wniosek do SKO. Nie jest potrzebne dodatkowe uzasadnianie sprzeciwu.
Sprzeciw powinien zawierać tylko wskazanie SKO, za którego pośrednictwem jest on wnoszony, jego adres, oznaczenie kwestionowanego orzeczenia (data, sygnatura) oraz podpis użytkownika wieczystego.