Podstawowa różnica między kredytem na budowę domu a kredytem na zakup gotowego domu czy mieszkania jest taka, że w przypadku budowy pieniądze wypłacane są w transzach, w miarę realizacji przedsięwzięcia. Wiąże się to z konkretnymi obowiązkami klienta i niesie ze sobą pewne ryzyko. Banki mają swoje zasady dotyczące wypłat transz, na przykład jednocześnie nie może zostać wypłacone więcej niż 100 tys. zł lub pierwsza transza nie może przekroczyć 20 proc. wyceny inwestycji. Harmonogram wypłat poszczególnych części kredytu powinien być zapisany w umowie i warto się z nim zapoznać przed złożeniem podpisu.
Banki standardowo kontrolują przebieg prac budowlanych, np. wysyłając swoich pracowników na inspekcję, co może wiązać się z dodatkowymi kosztami dla klienta. Warto jednak wiedzieć, że niektóre instytucje zadowalają się zdjęciami i dziennikiem budowy.
Nie zawsze obowiązkowe są też faktury za poszczególne towary czy usługi, a wystarczy kosztorys, zdjęcia i dziennik budowy. Wszystko zależy od podejścia danego banku. W trakcie kontroli inspektor sprawdzi, czy prace postępują zgodnie z kosztorysem i według odpowiedniej kolejności.
Przeglądając oferty poszczególnych banków, warto zwrócić uwagę na możliwość tzw. kredytowania naprzemiennego. Chodzi o zgodę na wniesienie wkładu własnego w dalszym etapie inwestycji, a nie na samym początku, jeszcze przed wypłatą z banku.
Ważnym parametrem kredytu dla osób budujących dom jest tzw. karencja w spłacie kredytu. Na czas budowy i wypłaty transz zawieszona zostaje spłata części kapitałowej i klient pokrywa same odsetki. Zwykle karencja trwa dwa lata, ale np. czasem może trwać trzy, a nawet pięć lat. Warto jednak pamiętać, że zawieszona zostaje tylko część kapitałowa raty, zatem zapłacimy mniej, a nie w ogóle.