Osoby inwestujące w mieszkania już jakiś czas temu przestały wybrzydzać na studentów. Okazało się, że wbrew obiegowej opinii nie są oni – na ogół – tak kłopotliwymi i ryzykownymi klientami, jak np. niektóre rodziny z dziećmi czy młodzi ludzie już nie uczący się, ale będący bez stałej pracy. O ile bowiem w przypadku studentów zwykle właściciele nieruchomości zawierają umowy z ich rodzicami, którzy biorą na siebie płatności i ewentualne szkody, o tyle rodzin czy poszukujących pracy nikt nie wspomoże w razie kłopotów finansowych. A to oznacza zaległości w płaceniu czynszu.
Kto nie ma doświadczenia w wynajmowaniu lokalu, na początku inwestycji podchodzi do jedno czy dwumiesięcznych opóźnień w płatnościach czynszu ze zrozumieniem, bo „rynek pracy jest trudny". Osoby profesjonalnie zarządzające wynajmem mieszkań w imieniu prywatnych inwestorów, twierdzą jednak, że takie postępowanie to początek kłopotów i koniec zysków – ponieważ inwestor nie dość, że zaczyna utrzymywać lokal i jego mieszkańca, to jeszcze nie zarabia. A na dodatek wcale nie łatwo wyprowadzić rodzinę bez dochodów. No a za studenta najczęściej jeszcze biorą odpowiedzialność rodzice.
„Starzy" płacą, dziecko wymaga
– Z roku na rok studenci są coraz bardziej wymagającą grupą najemców. Wynika to między innymi z dużej oferty mieszkań na wynajem. Przy wzrastającej konkurencji wynajmujący decydują się na podwyższenie standardu mieszkania, zmianę jego aranżacji i lepsze dostosowanie do potrzeb wynajmu – tłumaczy Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse. – Dzisiejszy student to klient zupełnie inny niż przed dziesięcioma laty. Wynajmujący mają świadomość, że sama bliskość uczelni nie jest już zachęcającym czynnikiem do wynajmu.
Studenci na ogół poszukują lokum z dwoma odrębnymi pomieszczeniami, gdzie najemcami są dwie–trzy osoby. W przypadku takich mieszkań liczy się, aby kuchnia stanowiła oddzielne pomieszczenie. Z kolei mieszkania w układzie typu studio (z otwartą kuchnią) interesują zwykle pary. Przy dwupokojowych lokalach metrażem, który najczęściej interesuje studentów, jest 40–50 mkw.
– W ostatnich latach wzrosło zainteresowanie wynajmem większych mieszkań. Przy sprzyjającym rozkładzie mieszkanie czteropokojowe można wynająć na pokoje czterem studentom. Takie rozwiązanie dodatkowo zwiększa rentowność inwestycji, gdyż wynajem lokalu w takim modelu jest bardziej opłacalny niż standardowy wynajem całego mieszkania jednemu najemcy – zwraca uwagę Marcin Jańczuk.