Jeśli wspólnoty mieszkaniowe, licząc na łagodną zimę, w porę nie wynajmą fachowców do odśnieżania chodników czy dachów bloków, muszą się liczyć z konsekwencjami finansowymi.
– Gdy ktoś złamie sobie nogę na nieodśnieżonym chodniku, może nie tylko dochodzić odszkodowania z tytułu poniesionych szkód materialnych i utraty zdrowia, ale także pokrycia kosztów leczenia, rehabilitacji i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. A to może powodować zdecydowanie wyższe koszty niż te, które wspólnota ponosi, korzystając z usługi sprzątania i odśnieżania – ostrzega Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus.
Kable na dachu
Odśnieżanie terenu przeważnie należy do obowiązków firmy sprzątającej, z którą wspólnota lub zarządca podpisuje umowę ryczałtową na usługi całoroczne, w tym odśnieżanie bez względu na ilość opadów. Daje to gwarancję, że w przypadku bardzo dużych opadów śniegu mieszkańcy nie będę musieli dopłacać.
– Właściciele albo zarząd wspólnoty, bądź też zarządca, mają swobodną możliwość wyboru firmy, która zajmie się odśnieżaniem nieruchomości wspólnej, o ile jednym ze współwłaścicieli wspólnoty nie jest gmina. Najczęściej wybór polega na zebraniu propozycji kilku firm i znalezieniu najkorzystniejszej oferty – wyjaśnia Adriana Wydziałkiewicz, adwokat w Kancelarii KSP Legal & Tax Advice.
Ważne, jak zaznacza Mariusz Łubiński, by umowa ta zobowiązywała wykonawcę do zakupu niezbędnych podczas zimy materiałów do odśnieżania.