Reklama

Trzeba być bogatszym, by pożyczać

Cztery banki mocno obniżyły zdolność kredytową klientów. Najbardziej BGŻ BNP Paribas, w którym dostępna kwota kredytu spadła aż o 166 tys. zł.

Aktualizacja: 14.04.2016 09:35 Publikacja: 13.04.2016 18:09

Trzeba być bogatszym, by pożyczać

Foto: 123RF

- Niestety, w ostatnich miesiącach większość instytucji znacząco obniżyła dostępność kredytów hipotecznych. Od początku 2015 r. tylko w dwóch bankach nie doszło do obniżki - w ING Banku Śląskim i PKO BP - mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

Podkreśla, że pogarsza się głównie dostępność kredytów hipotecznych dla osób o przeciętnych dochodach.

- W minionym miesiącu zaobserwowaliśmy znaczący spadek zdolności kredytowej trzyosobowej rodziny z dochodem na poziomie 5 tys. zł netto. To głównie wynik zmian dokonanych w czterech bankach: BGŻ BNP Paribas, Euro Banku, Citi Handlowym i BOŚ - wylicza Sadowski. - W tym pierwszym dostępna kwota kredytu spadła z 509 zł do 343 tys. zł, czyli aż o 166 tys. zł. Może się wydawać, że tak duża zmiana to rzadkość, ale nie tak dawno temu, we wrześniu ubiegłego roku, podobną skokową obniżkę zdolności kredytowej wprowadził Alior Bank.

Z analiz Expandera wynika, że patrząc na dostępność kredytów w dłuższej perspektywie, widać wyraźnie jej bardzo szybki spadek. W porównaniu ze styczniem 2015 r. tylko w dwóch bankach nie nastąpiła negatywna zmiana - w ING Banku Śląskim i PKO BP. W pozostałych instytucjach o finansowanie jest zdecydowanie trudniej.

- W omawianym okresie średnia kwota kredytu dostępna dla wspomnianej już rodziny spadła z ok. 450 zł do 368 tys. zł. Najbardziej wymagania zaostrzył wspomniany już Alior Bank, a także Pekao i Eurobank. W ich przypadku zdolność kredytowa spadła aż o około jedną trzecią. W sześciu innych bankach dostępna kwota kredytu skurczyła się o ponad 20 proc. - mówi Jarosław Sadowski.

Reklama
Reklama

Dodaje, że zdolność kredytowa spada znacznie wolniej w przypadku zamożniejszych osób. Podczas, gdy średnia dla rodziny z dochodem 5 tys. zł netto obniżyła się od stycznia 2015 r. aż o 1 proc., to dla takiej, w której suma zarobków wynosi 8 tys. zł - tylko o 8 proc. Dzieje się tak dlatego, że jedną z przyczyn spadku dostępności kredytów są zmiany w szacowaniu kosztów utrzymania kredytobiorców. KNF zarzucała bankom, że je zaniżają.

- W odpowiedzi instytucje podwyższyły te wartości w swoich kalkulatorach. To spowodowało, że dostępna kwota spadła, ale nie proporcjonalnie, lecz bardziej w przypadku rodzin o niższych dochodach - mówi analityk Expandera. - To jednak nie jedyna przyczyna spadku dostępności kredytów w ostatnich miesiącach. Wpływało na nią również rosnące oprocentowanie, wynikające z podwyżek marż, jakie obserwowaliśmy pod koniec ubiegłego i na początku tego roku. Na szczęście, w ostatnich dwóch miesiącach marże się ustabilizowały i wiele wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości nie powinny już rosnąć.

W dłuższej perspektywie o kredyt hipoteczny może być jeszcze trudniej. Obecnie mamy bowiem rekordowo niskie stopy procentowe, których poziom w przyszłości zapewne wzrośnie. To przełoży się na podniesienie oprocentowania kredytów, co doprowadzi ostatecznie do zmniejszania zdolności kredytowej.

Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Nieruchomości
Rynek nieruchomości dwa lata po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Czy będą kolejki u notariuszy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama