Reklama
Rozwiń
Reklama

Inwestycje w Polsce. Sami psujemy sobie markę

W sytuacji niepewności nie pomogą nawet najlepsi PR-owcy, o wynajęciu których wspomniał wicepremier Mateusz Morawiecki w Cannes, na największym europejskim spotkaniu inwestorów.

Publikacja: 08.12.2016 23:58

Grażyna Błaszczak, redaktor "Rzeczpospolitej"

Grażyna Błaszczak, redaktor "Rzeczpospolitej"

Foto: rp.pl

Aby biznes szedł dobrze, potrzebny jest bowiem nie marketing, ale jasne i stabilne przepisy. Niby to oczywiste, a jednak Polska zaczyna na tym polu przegrywać.

Dobra wiadomość jest taka: nasz kraj nadal cieszy się największym zainteresowaniem inwestorów, którzy w ciągu trzech kwartałów tego roku ulokowali tu 2,6 mld euro w nieruchomościach komercyjnych. To ponad 40 proc. łącznej wartości transakcji inwestycyjnych w Europie Środkowej.

Ale jest też gorsza z naszego punktu widzenia wiadomość: to na Węgrzech analitycy Cushman & Wakefield odnotowali ponaddwukrotny wzrost aktywności inwestycyjnej w porównaniu z pierwszymi trzema kwartałami 2015 r. Tam jest spokojniej niż u nas?

Na spotkaniu Liderów Branży Nieruchomości w naszej redakcji przedstawiciele największych firm i organizacji uznali, że niepewność co do wysokości podatków (interpretacje zmieniane już po transakcji) oraz zapowiadane regulacje, które miesiącami „wiszą" nad rynkiem (np. podatek handlowy, zakaz handlu w niedzielę), powodują, że kapitał zbijają nasi sąsiedzi, a nie my.

Reklama
Reklama
Nieruchomości
Najem mieszkań. Mało kto chce się teraz przeprowadzać
Nieruchomości
„Przecież nie urządzę w niej cyrku”. Co się stanie z warszawską Blue City?
Nieruchomości
Rynek centrów handlowych w Polsce po owczym pędzie się oczyszcza
Nieruchomości
Za wynajem mieszkania mniej niż rok temu
Nieruchomości mieszkaniowe
Bruksela ma plan na tanie mieszkania. Kolejne regulacje zamiast usuwania barier?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama