Wskazaliśmy różnicę w działaniu mózgu ludzi normalnych i dotkniętych zaburzeniami preferencji seksualnych - twierdzą badacze z Yale University. Aktywność niektórych części mózgu jest u pedofilów niższa niż uosób zdrowych.
Nowe badania neurologów pracujących pod kierownictwem dr. Georga Northoffa z Yale University to kolejny dowód na to, że zaburzenia w pracy mózgu mogą wywoływać zaburzenia seksualności. -Nasze prace to pierwszy krok w badaniach neurobiologii pedofilii, które w przyszłości mogą doprowadzić nas do opracowania skutecznych metod terapii -powiedział dr Northoff. Wyniki przedstawiono w "Biological Psychiatry".
Naukowcy zgromadzili osoby, u których już wcześniej wykryto skłonności tego rodzaju. Wyświetlano im filmy pornograficzne, monitorując jednocześnie aktywność poszczególnych regionów mózgu. W porównaniu z osobami o normalnych preferencjach seksualnych pedofile charakteryzowali się niższą aktywnością podwzgórza. Im mocniejsza była przestępcza skłonność ku dzieciom, tym mniejsza była aktywność podwzgórza.
Ten obszar mózgu zawiaduje m.in. popędem seksualnym, emocjami i odczuwaniem przyjemności. Naukowcy zauważyli również, że generalnie aktywność kory czołowej wśród pedofilów była niższa niż uosób zdrowych.
- To odkrycie pokazuje, jak skomplikowana jest natura podobnych zaburzeń - uważa dr John Krystal reprezentujący "Biological Psychiatry". Jego zdaniem za wcześnie jeszcze mówić o wykrywaniu takiej skłonności na podstawie diagnostyki mózgu.