Do takich wniosków doszli eksperci Hinxton Group, międzynarodowego konsorcjum zajmującego się komórkami macierzystymi, etyką i prawem. Tworzy je 40 specjalistów: badaczy, pracowników naukowych i prawników z 14 krajów.
Apelują oni do władz, by nie blokowały badań nad tworzeniem sztucznych gamet (komórek jajowych i plemników). Możliwość ich uzyskiwania z komórek macierzystych dawałaby szansę osobom bezpłodnym na posiadanie biologicznie własnego dziecka. Chodzi m.in. o przedwcześnie przekwitające kobiety czy o pacjentów chorych na raka, którzy w wyniku leczenia stracili zdolności rozrodcze.
Ale trudno nie wspomnieć o parach homoseksualnych, które dzięki tworzeniu sztucznych gamet także – przynajmniej teoretycznie – mogłyby zostać rodzicami. Na czym polega ta nowatorska technika? Pobrane od kobiety lub mężczyzny dorosłe komórki (np. skóry) przeprogramowuje się do fazy wczesnego rozwoju. W rezultacie otrzymuje się embrionalne komórki macierzyste, które są przekształcane w plemnik lub jajeczko.
Podobne doświadczenie udało się z powodzeniem przeprowadzić na zwierzętach. Z nasienia uzyskanego z komórek macierzystych myszy poczęło się potomstwo. Niestety, wszystkich siedem myszek zdechło przedwcześnie.
Choć badania nad sztucznymi gametami znajdują się wciąż na wczesnym etapie rozwoju, to specjaliści z Hinxton Group przewidują, że już za 15 lat będzie można z ich pomocą spłodzić człowieka. A po kolejnych pięciu latach, w trakcie których owa technika uzyska wszelkie konieczne zezwolenia, będzie można jej używać w praktyce. W sukurs idą międzynarodowym ekspertom wprowadzane w niektórych krajach zmiany prawne. Brytyjski parlament ma zająć się poprawką, która by zniosła obowiązujący zakaz tworzenia sztucznych gamet w klinikach niepłodności (obecnie mogą powstawać jedynie w laboratoriach, na potrzeby badań naukowych).