Grozi nam także tsunami, podobne do tego, jakie pochłonęło tysiące ofiar w grudniu 2004 roku – ostrzegają naukowcy w dzisiejszym wydaniu magazynu „Science”. Niezbyt wesołą prognozę przedstawił Kerry Sieh, profesor geologii w California Institute of Technology w Pasadenie wraz z zespołem naukowców. Sporządził ją na podstawie śladów, jakie w przybrzeżnych rafach koralowych z okolic Sumatry pozostawiły trzęsienia ziemi przez ostatnich 700 lat.
[wyimek]700 lat historii trzęsień ziemi w okolicy Sumatry udało się odtworzyć dzięki śladom w koralowcach[/wyimek]
Tak jak pnie drzew, koralowce także mają coroczne przyrosty. Na ich podstawie, podobnie jak na słojach ściętego drzewa, można odczytać stan środowiska, jaki panował w danym roku.
Kiedy dno morskie podnosi się, przybrzeżne płycizny stają się jeszcze płytsze, część koralowców nie może rosnąć w górę i zamiast tego kolonia rozrasta się na boki. Ruchy dna odzwierciedlają napieranie na siebie płyt tektonicznych. Im napięcie mocniejsze, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia trzęsienia ziemi.
Naukowcy sporządzili szereg przekrojów kolonii koralowców. Badali rafę wzdłuż 700-kilometrowego wybrzuszenia w pobliżu archipelagu wysp Mentawai.