Wysepka skarbów

Historia. Ruszają badania podwodne na Oceanie Indyjskim. Koło Juan de Nova naukowcy zlokalizowali już 20 wraków

Aktualizacja: 01.08.2009 14:54 Publikacja: 01.08.2009 01:50

Michel L’Hour wraz z zespołem archeologów podwodnych analizuje informacje z nurkowania w Kanale Moza

Michel L’Hour wraz z zespołem archeologów podwodnych analizuje informacje z nurkowania w Kanale Mozambickim

Foto: Forum

Miejscem zakrojonych na wielką skalą poszukiwań jest Kanał Mozambicki, cieśnina między Madagaskarem a wybrzeżem lądu afrykańskiego. Ma on 1670 kilometrów długości oraz od 420 do 920 kilometrów szerokości. Na tym akwenie znajdują się Wyspy Rozproszone. To kilka niewielkich, niezamieszkanych koralowych skrawków należących do Francji. Znajdują się na nich lądowiska dla małych samolotów i automatyczne stacje meteorologiczne. Wyspy Rozproszone są rezerwatem przyrody, turyści nie mają tam wstępu.

[srodtytul]Stary szlak[/srodtytul]

Ale w średniowieczu pływali tamtędy Arabowie, natomiast od XV wieku, gdy Portugalczycy opłynęli Afrykę, Kanał Mozambicki stał się bardzo uczęszczanym szlakiem żeglugowym. Rozsiane na nim wysepki służyły żeglarzom do różnych celów, a także, niestety, stanowiły pułapki, których nawigatorzy nie potrafili unikać. Dlatego rejon ten jest prawdziwym cmentarzyskiem statków z różnych wieków. Praktycznie nie prowadzono tam dotychczas badań archeologicznych. Na odkrycie czekają prawdziwe skarby o wielkiej wartości historycznej.

Teraz to się zmieni. Po raz pierwszy naukowcy z francuskiego Departamentu Podwodnych i Podmorskich Badań Archeologicznych rozpoczęli inwentaryzowanie zabytków tego akwenu. Zespołem kieruje dr Michel L’Hour. Badacze korzystają z bardzo szczegółowych map dostarczonych przez francuską marynarką wojenną i zdjęć satelitarnych.

Kwerenda w archiwach i bibliotekach, jaką prowadzi dr Marion Dufresne, przyniosła wiadomości o co najmniej 150 statkach, które na pewno zakończyły żywot w Kanale Mozambickim przy Wyspach Rozproszonych. Ale ponieważ badania od czegoś należało zacząć, na pierwszy ogień poszła wysepka Juan de Nova (dawniej św. Krzysztofa) o powierzchni 4,4 km kw. Wokół niej zlokalizowano już 20 wraków. Jednym z nich jest brytyjski statek towarowy S/S „Tottenham” o długości 150 metrów, który wszedł na rafę i zatonął w 1911 roku.

Płetwonurkowie przeprowadzili wstępne oględziny. Nazwali go węglarką, ale nie ze względu na ładunek (przewoził mangan), lecz węgiel służący do zasilania maszyn parowych, które zachowały się w świetnym stanie i są cennym zabytkiem techniki. Obecnie trwają poszukiwania zapisków o statku, katastrofie i załodze.

Jeden kilometr na wschód od węglarki archeolog i płetwonurek Frederic Leroy zauważył na zdjęciach satelitarnych w płytkiej wodzie nienaturalne, małe czarne punkty. Naukowcy udali się tam w czasie odpływu. Okazało się, że na dnie leży 19 żelaznych dział, każde długości 180 cm, całkowicie obrośnięte muszlami, ułożone równo w dwóch rzędach jak pod sznurek. Opodal spoczywa wielka żelazna kotwica. Wstępne oględziny skłaniają badaczy do wniosku, że zabytki te pochodzą z jakiegoś XVIII-wiecznego statku, prawdopodobnie brytyjskiego.

– To nie wygląda na ślady po katastrofie, raczej na to, że w tym miejscu załoga pozbyła się zbędnego ciężaru. Kotwica wywieziona na ląd służyła do zacumowania statku, na czas przeprowadzenia operacji – powiedział Frederic Leroy.

Trwają poszukiwania ułamków ceramiki, monet, narzędzi lub czegokolwiek, co pomogłoby zidentyfikować jednostkę.

[srodtytul]Krewetkowiec na plaży[/srodtytul]

Na głębokości od 15 do 30 metrów badacze zlokalizowali dwa współczesne statki handlowe. Jeden długości 80 metrów, drugi – 100 metrów. Obydwa są świetnie zachowane. Płetwonurkowie przygotowują się do ich eksploracji. Podobnie jak do zbadania koreańskiego kutra „Kwang Myong” przystosowanego do połowu krewetek. Jednostka ma 45 metrów długości i musiała napotkać straszliwą falę, która rzuciła ją na plażę po północnej stronie wysepki na początku lat 70. ubiegłego stulecia.

Archeologiczne podwodne badania w Kanale Mozambickim zakrojone są na wiele lat. – Zamierzamy stworzyć pierwszy inwentarz dziedzictwa archeologicznego Wysp Rozproszonych i zebrać archiwalne informacje o poczynaniach człowieka w tym regionie. Powinna powstać szczegółowa mapa podwodnych zabytków Wysp Rozproszonych. I wcale nie chodzi nam o to, by znaleźć kilka pirackich skarbów czy portugalską karawelę z bezcennym ładunkiem. Historia jest dla nas ważniejsza – powiedział Michel L’Hour.

Miejscem zakrojonych na wielką skalą poszukiwań jest Kanał Mozambicki, cieśnina między Madagaskarem a wybrzeżem lądu afrykańskiego. Ma on 1670 kilometrów długości oraz od 420 do 920 kilometrów szerokości. Na tym akwenie znajdują się Wyspy Rozproszone. To kilka niewielkich, niezamieszkanych koralowych skrawków należących do Francji. Znajdują się na nich lądowiska dla małych samolotów i automatyczne stacje meteorologiczne. Wyspy Rozproszone są rezerwatem przyrody, turyści nie mają tam wstępu.

Pozostało 88% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację