To ostatni etap wyprawy, która ma zwrócić uwagę na zagrożenie środowiska naturalnego odpadami plastikowymi, przeławianiem łowisk oraz globalnym ociepleniem.
– Załoga „Plastiki” ma nadzieję zwrócić uwagę świata na konieczność przemyślenia na nowo marnotrawstwa związanego z używaniem jednorazowych opakowań plastikowych, takich jak torby czy butelki, i odmowy uczestnictwa w nim – powiedziała rzeczniczka wyprawy.
„Plastiki” przepłynął już 6944 mile morskie. Wyruszył 20 marca z San Francisco. W ubiegłym tygodniu dotarł do Nowej Kaledonii, odwiedzając po drodze Sporady Środkowopolinezyjskie i Samoa.
Na czele wyprawy stanął brytyjski działacz ekologiczny David de Rothschild, spadkobierca fortuny słynnej rodziny bankowców. To Rothschild zapragnął zbudować jacht z materiałów wtórnych. Pomysłodawca przyznał, że zainspirował się wyprawą „Kon – Tiki”. To tratwa zbudowana z drewna balas i innych naturalnych materiałów, którą w roku 1947 Thor Heyerdahl z pięcioma towarzyszami przepłynął z Peru przez Ocean Spokojny na wyspy Polinezji.
„Plastiki” to 20-metrowy katamaran z pływakami zbudowanymi z plastikowych butelek. Załoga (sześć osób) wykorzystuje jedynie odnawialne źródła energii: baterie słoneczne, turbiny wodne i wiatrowe. Części plastikowe wykonane zostały z łatwo rozkładającego się materiału o nazwie seretex. Połączone są ze sobą klejem zrobionym z łupin orzecha nerkowca.