Tak zwane śmieciowe jedzenie – czyli żywność tania i łatwa w produkcji, mało wartościowa pod względem dietetycznym, zawierająca dużo pustych kalorii, utożsamiane często z pojęciem fast food – nie ma dobrej prasy. Wyniki najnowszych badań jeszcze ten wizerunek pogarszają.
Odpowiednie odżywianie jest podstawowym czynnikiem sprzyjającym zdrowiu. Dieta zawierająca nadmierną ilość kalorii, oparta na ofercie fast foodów, powoduje zakłócenia przemiany materii sprzyjające otyłości, cukrzycy, chorobom serca i układu krążenia. Okazuje się, że to nie wszystko. Niektóre składniki „śmieciowego jedzenia", takie jak mleko, jaja, barwniki, torują w organizmie drogę do symptomów alergii, astmy i egzemy.
Szybko i niezdrowo
Takie są rezultaty badań naukowców nowozelandzkich z Uniwersytetu w Auckland (zespołem kierowała Innes Asher) i brytyjskich z Uniwersytetu w Nottingham (zespół Hywel Williams). Informacje o nich zamieszcza pismo „Thorax".
Badaniami objęto bardzo liczną grupę – 319 tys. nastolatków w wieku 13–14 lat oraz 181 tys. dzieci w wieku 6–7 lat (odpowiedzi udzielali ich rodzice). Badani, dziewczęta i chłopcy, pochodzą z 51 krajów, biednych i bogatych, na wszystkich kontynentach.
Badanie zmierzało do ustalenia zwyczajów żywieniowych dzieci.