Bioróżnorodność naszej planety jest poważnie niedoszacowana, dotyczy to zwłaszcza mikroorganizmów. Do takiego wniosku doszli dwaj biolodzy z Uniwersytetu Indiany – Kenneth Locey oraz Jay Lennon. Ich artykuł na ten temat zamieszcza amerykańskie prestiżowe pismo „Proceedings of the National Academy of Sciences" („PNAS").
Naukowcy analizowali dane dotyczące mikroorganizmów, roślin i zwierząt z tysięcy publikacji, a także – i przede wszystkim – dane zebrane przez badaczy uczestniczących w dwóch ekspedycjach francuskiego szkunera badawczego – Tara Oceans i Tara Polar Circle. W sumie ekspedycje te trwały 36 miesięcy w latach 2009–2013. W trakcie ich trwania naukowcy zgromadzili dane i próbki, które Christian Sardet, kierujący ekspedycjami, nazywa „prawdziwym skarbem, który będzie służył do badań i zaskakiwał uczonych jeszcze co najmniej przez stulecie".
Kenneth Locey i Jay Lennon wzięli pod uwagę próbki i dane z ponad 35 tys. miejsc na lądach i oceanach. 20 376 spośród nich dotyczy bakterii, prokariotów (jednokomórkowce niezawierające jądra komórkowego), mikroskopijnych grzybów. 14 862 próbki zawierają materiał z drzew, ssaków i ptaków.
Pionierskie badania
Próba analizy na taką skalę nigdy wcześniej nie była podejmowana. Kenneth i Lennon uwzględnili także dotychczasowe wyniki badań nad bioróżnorodnością uzyskane w ramach Earth Microbiome Project dotyczącego bakterii w skali globalnej oraz Human Microbiome Project poświęconego florze bakteryjnej mającej związek z organizmem człowieka i jego działalnością.
Artykuł opublikowany na łamach „PNAS" zawiera wyjaśnienie, jaką metodologię przyjęli badacze: „Nasze opracowanie stanowi połączenie największego dostępnego zestawu danych – z najnowocześniejszymi modelami i symulacjami komputerowymi oraz z nowymi zasadami ekologicznymi dotyczącymi relacji między bioróżnorodnością gatunków a liczebnością organizmów. Dzięki temu uzyskaliśmy oryginalne oszacowania ilości drobnoustrojów występujących na Ziemi. Oszacowanie ich liczebności jest bez porównania trudniejsze nawet od oszacowania liczebności owadów, nie mówiąc o gadach czy ssakach".