W centrum medycznym Uniwersytetu Stanowego Ohio trwa niezwykły eksperyment. Biorą w nim udział pacjenci wymagający intensywnej rehabilitacji – m.in. po udarze, uszkodzeniach rdzenia kręgowego czy urazach mózgu. Głównym sprzętem używanym w eksperymencie jest... konsola gier. Dokładnie taka, jaką bawią się dzieci w domach.
Jednym z pacjentów korzystających z tej dość nietypowej formy terapii jest 51-letni Franklin Perry. Ponad trzy tygodnie temu miał udar, część jego ciała została sparaliżowana. Teraz – zamiast siedzieć przed telewizorem – Perry ćwiczy przed ekranem. Gra w komputerowe kręgle, w tenisa, w golfa. Posługuje się konsolą Nintendo Wii, która pozwala sterować poczynaniami postaci na ekranie przez ruch całej ręki. Gdy Perry chce rzucić kulą do kręgli, musi zrobić dokładnie to, co na prawdziwym torze – wziąć rozbieg i machnąć całą ręką.
Choć wygląda to komicznie, Robbie Widget, fizjoterapeuta z Dodd Hall Rehabilitation Center przy centrum medycznym Uniwersytetu Stanowego Ohio, podkreśla, że dzięki takim ćwiczeniom pacjenci trenują równowagę, koordynację i osłabione mięśnie.
Amerykańska klinika korzysta z nowej formy rehabilitacji już od czterech miesięcy. Każdy pacjent musi się poddać takiej groterapii kilka razy w tygodniu, a jedna sesja trwa z reguły pół godziny.
Konsole po podłączeniu do Internetu umożliwiają również przeglądanie wiadomości, prognozy pogody oraz współzawodnictwo. A to, zdaniem lekarzy, poprawia funkcjonowanie umysłu.