Wybuchy oceanicznych kraterów sprawiły, że woda zawierała bardzo mało tlenu. Do takiego wniosku doszli geochemicy z kanadyjskiego Uniwersytetu Edmonton – Steven Turgeon i Robert Creaser.
Oparli się na badaniach osmu (pierwiastek chemiczny). Jego stężenie 40-krotnie większe niż obecnie odnaleźli w łupkach, których pokłady powstawały pod koniec okresu kredy.
Wzrost zawartości osmu w podwodnych minerałach – o czym naukowcy dowiedzieli się już kilkanaście lat wcześniej – idzie w parze właśnie z podwyższoną aktywnością wulkaniczną.
Kanadyjczycy prowadzili badania w północno-wschodniej Ameryce Południowej i w środkowych Włoszech. 97 proc. osmu w badanych tam skałach było pochodzenia wulkanicznego.
Według badaczy z Edmonton 93 mln lat temu z podwodnych stożków wypływały kolosalne strumienie lawy. Po pierwsze, spowodowały one zmianę chemicznego składu wód oceanicznych, zmalała w nich zawartość tlenu. Jednocześnie wraz z wylewaną lawą do oceanu dostały się rozmaite elementy sprzyjające rozwojowi planktonu. Przybywało go gwałtownie.