Jeżeli testy na zwierzętach i badania z udziałem ludzi się powiodą, zyskamy nowy niezwykle skuteczny sposób walki z parkinsonem. Stymulacja elektryczna rdzenia kręgowego może być stosowana u niemal wszystkich pacjentów, również u tych, którym przestały pomagać środki farmakologiczne.
Pomysł naukowców z Uniwersytetu Duke sprawdzono na razie na laboratoryjnych myszach i szczurach. – Ujrzeliśmy dramatyczną i niemal natychmiastową zmianę w sprawności ruchowej zwierząt, gdy tylko uruchomiliśmy nasz stymulator – zapewnia neurolog dr Miguel Nicolelis. – Co więcej, to urządzenie jest proste w użyciu, wszczepienie go jest mało inwazyjne i można je łączyć z farmakologicznymi metodami leczenia parkinsona.
O szansach na przełomową terapię parkinsona informuje "Science".
W zmniejszaniu objawów tej choroby – przede wszystkim charakterystycznego drżenia, sztywności mięśni i niezgrabności ruchu – od kilku lat stosuje się tzw. głęboką stymulację mózgu. Polega ona na wszczepianiu do mózgu elektrod zasilanych niewielkim urządzeniem (rozrusznikiem). Taka terapia jest skuteczna, jednak sama operacja – dość trudna i ryzykowna. Najczęściej chorych leczy się lewodopą, która uzupełnia braki dopaminy w mózgu. To właśnie uszkodzenie neuronów wytwarzających ten neuroprzekaźnik wywołuje chorobę.
– Opracowanie nowej metody walki z parkinsonem dlatego jest tak bardzo istotne, że chorzy stają przed problemem malejącej skuteczności lewodopy. Lek po pewnym czasie przestaje pomagać – wyjaśnia Romulo Fuentes, główny autor badań. – Pacjentom pozostaje niewiele opcji leczenia. Jedną z nich jest głęboka stymulacja mózgu, ale może się jej poddać tylko niewielka grupa chorych.