Reklama

Ciężka atmosfera nad Zatoką Meksykańską

Wyciek ropy z platformy wiertniczej wywołał klęskę ekologiczną nie tylko w wodzie i na lądzie, ale też w powietrzu

Aktualizacja: 10.03.2011 23:41 Publikacja: 10.03.2011 23:39

Zbieranie ropy z powierzchni w pobliżu miejsca wycieku

Zbieranie ropy z powierzchni w pobliżu miejsca wycieku

Foto: AP

 

W lipcu Narodowa Administracja Oceanu i Atmosfery USA (NOAA) zleciła przeprowadzenie badań atmosfery nad Zatoką Meksykańską. Zespół specjalistów na pokładzie samolotu wypełnionego sprzętem do analizy chemicznej powietrza odbył dwa loty. Owocem tych prac było odkrycie nieznanego dotąd mechanizmu zanieczyszczania powietrza substancjami chemicznymi. W dzisiejszym wydaniu magazynu „Science" zespół publikuje sprawozdanie z badań.

Uczeni dowiedli, że najlżejsze frakcje węglowodorów z rozlanej ropy odparowują w ciągu kilku godzin. Te cięższe potrzebują na odparowanie więcej czasu i roznoszone są przez wiatr na większą odległość.

– Byliśmy w stanie potwierdzić teorię, że większa część zanieczyszczeń powietrza pochodzących ze związków chemicznych rzadko daje się określić, dane, jakimi kiedyś dysponowaliśmy, były niedostateczne – powiedział Joost de Gouw, z Uniwersytetu Colorado w Boulder, pracujący dla NOAA główny autor pracy w „Science".

680 tys. m. sześc. ropy mogło wyciec do Zatoki Meksykańskiej

Reklama
Reklama

Od 20 do 30 proc. płynnej ropy, jaka wypłynęła na powierzchnię Zatoki Meksykańskiej, wyparowało. Drobiny węglowodorów mniejsze i większe dostały się do atmosfery. Zanieczyszczenia takiego rodzaju uczeni nazywają aerozoloami organicznymi. Ponieważ w dniach, kiedy naukowcy odbywali loty badawcze, wiał silny wiatr, spodziewali się rozciągniętej smugi nad zatoką.

– Zobaczyliśmy nie to, czego się spodziewaliśmy – powiedział de Gouw. – Odkryliśmy bardzo grubą smugę organicznych aerozoli. Podobna była do tych, jakie wcześniej notowaliśmy nad największymi miastami USA.

Dotychczas nie wiadomo było, jaką rolę w tworzeniu aerozoli odgrywają cięższe i lżejsze drobiny zanieczyszczeń.

– Problemem było znalezienie takiego przypadku, gdzie lżejsze i cięższe drobiny powstawałyby w tym samym miejscu, w tym samym czasie – powiedział de Gouw. – Taki przypadek znaleźliśmy dopiero, kiedy badaliśmy zanieczyszczenia powietrza spowodowane katastrofą Deepwater Horizon. To, czego się nauczyliśmy, pomoże lepiej przewidywać zanieczyszczenia w wielkich miastach.

W lipcu Narodowa Administracja Oceanu i Atmosfery USA (NOAA) zleciła przeprowadzenie badań atmosfery nad Zatoką Meksykańską. Zespół specjalistów na pokładzie samolotu wypełnionego sprzętem do analizy chemicznej powietrza odbył dwa loty. Owocem tych prac było odkrycie nieznanego dotąd mechanizmu zanieczyszczania powietrza substancjami chemicznymi. W dzisiejszym wydaniu magazynu „Science" zespół publikuje sprawozdanie z badań.

Uczeni dowiedli, że najlżejsze frakcje węglowodorów z rozlanej ropy odparowują w ciągu kilku godzin. Te cięższe potrzebują na odparowanie więcej czasu i roznoszone są przez wiatr na większą odległość.

Reklama
Nauka
Naukowcy są bliżej wyjaśnienia pochodzenia życia na Ziemi. Przełomowe wyniki badań
Nauka
W jakim wieku czujemy się najbardziej nieszczęśliwi? Wyniki badań pokazują niepokojącą zmianę
Nauka
Wyniszczające skutki długiego Covidu. Nowe badanie ujawnia ich skalę
Nauka
Jak bardzo prawdopodobna jest śmierć na skutek uderzenia asteroidy w Ziemię? Nowe badanie
Nauka
Co tak naprawdę wydarzyło się niemal 13 tys. lat temu? Naukowcy zbadali kontrowersyjną teorię
Reklama
Reklama