- Usunięcie krzyża i łańcuchów mogłoby zmniejszyć zagrożenie jedynie o 1-2 proc. - łowca burz komentuje apele internautów - pioruny i tak będą tam uderzać. To jest wysokie wzniesienie i dość charakterystyczny szczyt, zagrożenie będzie tam zawsze większe niż na niżej położonych terenach.
Co zatem mogłoby zmniejszyć ryzyko i realnie poprawić bezpieczeństwo podczas górskich wycieczek na Giewont? Piotr Żurowski sugeruje, że jednym z rozwiązań jest umieszczenie detektorów burz przy schroniskach, na skrzyżowaniach szlaków turystycznych i w innych kluczowych miejscach. Istnieją tabliczki informujące o zagrożeniach lawinami, dlaczego nie mogłyby się również pojawić zasilane solarnie sygnały świetlne, ostrzegające przed załamaniem się pogody. To rozwiązanie jest już testowane na jeziorach mazurskich.
- Istnieje wiele aplikacji informujących o zbliżających się burzach, ale wiele osób z nich jeszcze nie korzysta, a przede wszystkim nie sprawdza prognozy pogody, gdy wybiera się w góry - tłumaczy ekspert. Twierdzi również, że czwartkowa tragedia była wynikiem wielu czynników. Prawdopodobieństwo nadejścia burzy tego dnia nie było zbyt duże. Do południa panowała tam ładna pogoda. Ponadto turyści byli skupieni w jednym miejscu. Główną zasadą postępowania w czasie burzy jest rozproszenie się. Wówczas zagrożonych jest mniej osób, a także zwiększa się szansa, że ktoś wezwie pomoc lub podejmie akcję ratunkową.
Demontowanie krzyża wydaje się nieuzasadnione. Problem jest znacznie szerszy i dotyczy zasad zachowania w górach. Osoby, które ignorują ostrzeżenia przewodników, zawracających grupy ze szlaku, podejmują podobne ryzyko jak wtargnięcie na jezdnię na czerwonym świetle. System wczesnego ostrzegania przed zmianami pogody z pewnością skutecznie zadziałałby na część turystów. Jednak zawsze znajdą się tacy, którzy wyjdą w góry nie przygotowani ani logistycznie ani fizycznie.
Co zatem zrobić, gdy zbliżająca się burza zaskoczy nas w górach? Piotr Żurowski radzi, żeby rozproszyć się i natychmiast zejść ze szczytu, z grani w niżej położone tereny, a najlepiej, jeśli to możliwe, udać się do schroniska. Nie należy szukać schronienia pod drzewami, masztami, latarniami, słupami linii energetycznych i wolno stojącymi wieżami. Jeśli burza zaskoczy nas na otwartej przestrzeni trzeba kucnąć, maksymalnie zbliżając stopy do siebie. Jeśli w pobliżu uderzy piorun, zniwelujemy w ten sposób skutek oddziaływania napięcia krokowego. Szczyty górskie podczas wyładowań atmosferycznych są jednymi z najniebezpieczniejszych miejsc, niezależnie od tego, czy stoi na nich metalowa konstrukcja czy nie. W tym czasie nie wolno tam nikomu przebywać.
Więcej informacji o naturze burz i metodach skutecznego ostrzegania przed nimi będzie można zdobyć podczas bezpłatnej konferencji naukowej 31 sierpnia br. w Warszawie, która organizowana jest w ramach X Zlotu Polskich Łowców Burz na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.