Brak skutecznej diagnostyki pacjentów z rakiem stercza, który często jest wykrywany zbyt późno, w zbyt zaawansowanym stadium, ograniczenia w dostępie chorych na zespół pęcherza nadreaktywnego (NTM) do nowoczesnego leczenia i wystarczającej liczby środków absorpcyjnych, a także brak uporządkowania procedury leczenia pacjentów z rakiem prostaty – to główne problemy, na jakie wskazywali pacjenci i eksperci medyczni podczas Europejskiego Tygodnia Urologii.

Wśród postulatów dotyczących ograniczeń w diagnozowaniu i leczeniu chorób układu moczowo-płciowego znalazła się także potrzeba powstania zespołów uroonkologicznych i poszerzenia możliwości terapeutycznych o nowoczesne leki stosowane i refundowane z powodzeniem w całej Europie. I to nie tylko w bogatych krajach, ale również w państwach o poziomie zbliżonym do Polski.

Odnosili się również do braku dostępu do najnowszych technik operacyjnych z użyciem robotów oraz do bardzo niskich wycen świadczenia długoterminowej opieki pielęgniarskiej w warunkach domowych za osobodzień proponowanych przez Narodowego Funduszu Zdrowia, które mogą skutkować znacznym wzrostem kosztów hospitalizacji.

Sami lekarze podkreślali, że o ile dziś rak prostaty jest trzecim co do częstości, o tyle w starzejącym się polskim społeczeństwie nowotwory urologiczne będą coraz częstsze. Już dziś blisko 45 proc. porad lekarskich i 62 proc. zabiegów i operacji urologicznych jest przeprowadzanych u chorych powyżej 65. roku życia.