- Prezydium ZNP zdecydowało o uruchomieniu pogotowia protestacyjnego – powiedziała portalowi "Radia Zet" Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Szczegóły akcji protestacyjnej mają zostać ustalone w poniedziałek.
Nauczyciele domagają się 20-procentowej podwyżki płac jeszcze w tym roku. Tymczasem podczas wtorkowego spotkania Ministerstwo Edukacji i Nauki zaproponowało podniesienie od 1 stycznia 2023 r. o 9 proc. określonej w ustawie budżetowej kwoty bazowej.
We wtorek minister Przemysław Czarnek oraz wiceministrowie Marzena Machałek i Dariusz Piontkowski spotkali się z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych oraz strony samorządowej. Głównymi tematami dyskusji były organizacja nowego roku szkolnego oraz wynagrodzenia nauczycieli.
Wiceminister Dariusz Piontkowski przypomniał, że w maju – podobnie jak cała sfera budżetowa – nauczycieli otrzymali podwyżkę 4,4 proc., a od września tego roku znacząco wzrośnie wynagrodzenie nauczycieli wchodzących do zawodu. Wskaźnik kwoty bazowej wynagrodzenia nauczycieli rozpoczynających pracę w szkole wzrośnie o 20 proc.
– Do tego chcemy dołożyć w przyszłym roku co najmniej 9 proc. To jest propozycja Ministerstwa Edukacji i Nauki podczas prac budżetowych. Spotkała się ona z dużym zainteresowaniem zarówno ze strony związkowej, jak i samorządowej. Będzie to jeden z ważnych punktów rozmów z panem premierem – powiedział wiceminister Dariusz Piontkowski po spotkaniu.
Jak podało radio RMF FM, zdaniem związkowców jest to zbyt mała kwota. - Wprowadzenie podwyżek od przyszłego roku nie rozwiązuje problemu - mówi ł Sławomir Witkowicz z Forum Związków Zawodowych.
Czytaj więcej
Ministerstwo Edukacji i Nauki zaproponowało podniesienie od 1 stycznia 2023 r. o 9 proc. określonej w ustawie budżetowej kwoty bazowej dla nauczycieli. - Jesteśmy rozczarowani tą propozycją - mówią przedstawiciele związków zawodowych.