Trzeba zbierać śmieci, segregować odpady i odgarniać śnieg na chodniku przed swoją posesją. Nieruchomość powinna też mieć swój numer, a mieszkające tam osoby muszą być zameldowane na pobyt stały lub czasowy. Przepisy określają nawet, komu należą się jabłka z drzewa rosnącego na granicy, aby kłótnie sąsiedzkie nie przypominały sporów Kargula z Pawlakiem. Bardziej opłacalne jest zresztą pozywanie zakładów energetycznych i firm wodociągowych za to, że przez wiele lat korzystały za darmo z naszej własności.
Nie wolno też sąsiada podtapiać, męczyć hałasem ani uciążliwymi zapachami. Niestety – albo na szczęście – zasada „wolnoć Tomku w swoim domku” nie obowiązuje bezwzględnie.
Własność działki to również różnego rodzaju podatki i opłaty. Choć o podatku katastralnym na razie się nie mówi, to kosztuje np. wycinka drzewa – na szczęście nie każdego. O tych wszystkich obowiązkach przypominamy w naszym dzisiejszym poradniku.
[link=mailto:m.kosiarski@rp.pl]m.kosiarski@rp.pl[/mail]