Sprawa trafi do sądu, a kierowca narazi się na dodatkowe koszty.
Kierowca złapany na wykroczeniu przez drogówkę ma dwie możliwości. Może odmówić przyjęcia mandatu lub zgodzić się z nim.
W każdym z tych przypadków różne są konsekwencje. Jedna odbije się niekorzystnie na kieszeni kierowcy, druga oznacza obowiązkową wizytę w sądzie.
Najczęściej, jeśli mamy świadomość popełnionego wykroczenia, zgadzamy się z decyzją policjanta. Często też próbujemy się targować o wysokość mandatu. To się jednak teraz na niewiele zdaje.
Dlaczego? Otóż większość wykroczeń drogowych została w taryfikatorze wyceniona na konkretne, sztywne kwoty. Nie ma co wtedy liczyć na dobre serce policjanta. Za wykroczenia niewycenione w taryfikatorze funkcjonariusz może wystawić mandat od 20 zł do 500 zł.