Przeprowadzenie sądowego postępowania o nabycie i podział spadku pozwoli nam potwierdzić, że dom, mieszkanie lub działka odziedziczone (ustawowo lub testamentalnie) po zmarłym rodzicu, dziadku lub innym krewnym lub osobie, z którą żyliśmy w niesformalizowanym związku, są już nasze. Po wpisie tego faktu do księgi wieczystej nieruchomości potencjalni nabywcy, a także bank, w którym chcielibyśmy wziąć kredyt zabezpieczony hipoteką, nie powinny mieć wątpliwości, że to my jesteśmy ich właścicielami. Postępowanie spadkowe toczy się w trybie nieprocesowym. Jego koszty nie są duże (zwłaszcza gdy je porównać z wartością nieruchomości). Gdy spadkobierca jest tylko jeden albo jest ich kilku, ale są zgodni co do podziału spadku, to sprawa sądowa jest w zasadzie formalnością i potoczy się bardzo szybko. Na przeszkodzie nie stoją też przepisy podatkowe, bo w ostatnich latach zostały bardzo zliberalizowane. W praktyce, dziedzicząc po kimś z bliskiej rodziny, rzadko teraz płacimy cokolwiek.

Ograniczeniem dla niektórych spadkobierców może być konieczność wypłaty zachowku, ale o to muszą się upomnieć uprawnieni do niego. Mają na to trzy lata.