– W 2012 r. ukończymy prace nad przeznaczonym dla telefonów mikroprocesorem o szybkości 2,5 GHz – zapowiedział Enrico Salvatori, wiceprezes amerykańskiego Qualcommu. To jeden z największych, oprócz firmy ARM, dostawców procesorów używanych w urządzeniach mobilnych – komórkach, smartfonach i tabletach.
Ta zapowiedź oznacza, że wkrótce takie urządzenia zyskają moc obliczeniową większą niż wiele komputerów stacjonarnych i przenośnych, sprzedawanych obecnie.
Na rynku procesorów używanych w laptopach (stanowią one dwie trzecie sprzedawanych komputerów) dominuje amerykański Intel. Mający ok. 80 proc. rynku gracz wyposaża większość dostępnych na rynku laptopów w procesory o prędkościach 2,4 – 2,6 GHz. To urządzenia o dwóch tzw. rdzeniach obliczeniowych. Qualcomm chce włożyć do komórek procesory o czterech rdzeniach.
– Wyposażenie smartfonów w tak szybkie jednostki stwarza wielkie możliwości budowania nowych usług multimedialnych. Mówimy o grach 3D i podobnych funkcjonalnościach – powiedział "Rz" Enrico Salvatori.
Co ciekawe, zapowiedzi Qualcommu, który nie produkuje procesorów dla komputerów i skupia się na komórkach, zbiegają się w czasie z niedobrymi informacjami dla Intela.