Prezenterzy BBC płacili zaniżone podatki

Publiczny nadawca radiowy i telewizyjny BBC przyznał, że 1500 jego najbardziej znanych prezenterów było zatrudnionych jako jednoosobowe firmy usługowe, a nie etatowi pracownicy, co pozwalało na odprowadzanie podatków według niższej stawki

Publikacja: 05.10.2012 16:34

Prezenterzy BBC płacili zaniżone podatki

Foto: ROL

PAP

Dzięki temu wybiegowi płacili podatek korporacyjny (21 proc.), a nie najwyższą stawkę podatku od przychodów osobistych, czyli 50 proc. od zarobków przekraczających 150 tys. funtów rocznie i 40 proc. powyżej 35 tys. funtów rocznie. Pozwoliło to im zaoszczędzić tysiące funtów.

Praktyka ta dotyczyła 1500 osób, w tym największych gwiazd prezenterskich, aktorów, muzyków itd. zarabiających co najmniej 50 tys. funtów rocznie, a także tzw. wolnych strzelców (łącznie 4500 osób). Korzystali na niej nie tylko pracownicy, ale też sama BBC, której obciążenie podatkowe zmniejszało się, bo nie płaciła składki ubezpieczeniowej.

Ujawnienie tej praktyki odbierane jest jako cios dla prestiżowej korporacji, ponieważ, jak ujawnił jeden z prezenterów Jeremy Paxman, to jej kierownictwo było pomysłodawcą podatkowego wybiegu i uzależniało zatrudnienie prezentera od jego zgody na tę formę rozliczeń.

Przewodnicząca komisji finansów publicznych Izby Gmin Margaret Hodge nazwała praktyki płacowe BBC "rażąco niewłaściwymi". Hodge powiedziała dziennikowi "Daily Telegraph", że BBC może być współwinna uchylania się od płacenia wymaganych stawek podatkowych.

Uchylanie nie jest nielegalne, w odróżnieniu od oszustw podatkowych, które są karalne, ale stawia BBC w złym świetle, ponieważ korporacja finansowana jest z abonamentu na sumę 3,6 mld funtów rocznie.

Niewykluczone, że nadawca będzie musiał renegocjować kontrakty z prezenterami, a w przyszłości publikować sprawozdania finansowe obejmujące szczegółowe rozliczenia podatkowe - sądzi "Daily Telegraph".

Praktyka opłacania etatowych pracowników tak, jakby byli firmami usługowymi wyszła na jaw w lutym br., gdy wyciekła wiadomość, iż w ten właśnie sposób rząd opłacał szefa firmy administrującej pożyczkami dla studentów Eda Lestera.

Następnym etapem było ujawnienie 2400 podobnych przypadków w administracji publicznej, a obecnie w BBC, i zajęcie się sprawą przez komisję finansów publicznych Izby Gmin.

Dzięki temu wybiegowi płacili podatek korporacyjny (21 proc.), a nie najwyższą stawkę podatku od przychodów osobistych, czyli 50 proc. od zarobków przekraczających 150 tys. funtów rocznie i 40 proc. powyżej 35 tys. funtów rocznie. Pozwoliło to im zaoszczędzić tysiące funtów.

Praktyka ta dotyczyła 1500 osób, w tym największych gwiazd prezenterskich, aktorów, muzyków itd. zarabiających co najmniej 50 tys. funtów rocznie, a także tzw. wolnych strzelców (łącznie 4500 osób). Korzystali na niej nie tylko pracownicy, ale też sama BBC, której obciążenie podatkowe zmniejszało się, bo nie płaciła składki ubezpieczeniowej.

Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie