Jak mówi „Rz” Anne Durupty, wiceprezes Arte i dyrektor generalna Arte France, polski serwis VoD tego kanału - Arte po polsku, który ruszył ok. roku temu, ma ponad 50 tys. odtworzeń materiałów wideo miesięcznie i ich liczba stale rośnie. - Spośród programów Arte pokazywanych w bezpłatnej ofercie VoD niektóre podobają się wszystkim, niezależnie od wersji językowej, a inne są szczególnie chętnie oglądane tylko niektórych krajach. W Polsce dużym powodzeniem cieszy się dokument „Jacques Mayol – człowiek-delfin”, nurku bezdechowym oraz seria „Mowy, które zmieniły historię”. Bardzo dobry odbiór miał też koncert Agnes Obel – mówi Durupty.
Satelitarnie Arte jest nadawane tylko po francusku i niemiecku (bo to Francja i Niemcy po połowie składają się na budżet kulturalno-dokumentalnej stacji, a wynosi on rocznie 135 mln euro), ale online stopniowo rozszerza swój zasięg. Obecnie ma już wersję niemieckojęzyczną, francuskojęzyczną, angielskojęzyczną, hiszpańskojęzyczną i polską, a w planach na przyszły rok jest kolejna – włoska. –– Wówczas, dzięki ofercie w sześciu językach (francuskim, niemieckim, angielskim, hiszpańskim, polskim i włoskim) dostęp do naszej oferty on-line w swoim ojczystym języku będzie mieć 70 proc. Europejczyków – mówi Durupty.
Rocznie na te projekty z UE Arte dostaje 1,1-1,4 mln euro. I zamierza te projekty utrzymać dłużej niż zapowiadane dwa-trzy pilotażowe lata. - Rzeczywiście na początku była mowa o finansowaniu tych nowych serwisów w języku angielskim, hiszpańskim i polskim, przez kilka lat w ramach eksperymentalnego projektu, ale my mamy nadzieję kontynuować go i znaleźć stabilne finansowanie – mówi Durupty.
85 proc. programów Arte to muszą być produkcje europejskie, dlatego kanał współpracuje w wieloma producentami na europejskich rynkach. – Pracujemy głównie z producentami niezależnymi i to zazwyczaj oni sami wychodzą z inicjatywą wspólnych projektów. Podobnie dzieje się w Polsce. Ale mamy też umowy ze stacjami telewizyjnymi, z którymi realizujemy wspólne projekty produkcyjne – mówi Durupty.
W Polsce Arte współpracuje z festiwalami kulturalnymi, nawiązało też rozmowy o współpracy z NINA. - W Polsce jesteśmy obecni na Warszawskim Festiwalu Filmowym, Watch Docs, poznańskiej Malcie, Transatlantyku z Łodzi, a także innych wydarzeniach, np. Pixel Heaven czy Multiscreen Day. Jesteśmy także w kontakcie z różnymi instytucjami kulturalnymi, rozmawialiśmy np. z NINA. Współpracujemy również z partnerami medialnymi, którzy są dla nas ważni, ponieważ udostępniając nasze treści wideo pomagają nam dać się poznać szerszemu gronu odbiorców – mówi Durupty.