Zdaniem firmy Zenith w IV kwartale 2009 r. negatywne trendy na rynkach finansowych i w gospodarce zaczną się powoli odwracać. – Trudno dziś cokolwiek prognozować, bo nie wiadomo chociażby, co będzie się działo z kursem złotego. Prognozy, które upubliczniamy dzisiaj, są bardzo optymistyczne. Jeśli uda się ich w tym roku nie zmienić, będzie to powód do radości. Liczymy się jednak z tym, że za kilka miesięcy może się okazać, iż reklamowy rynek skurczy się w tym roku o 5 – 8 proc. – mówi ”Rz” Jakub Potrzebowski, prezes ZOG.
Firma się obawia, że dopiero w drugiej połowie 2009 r., kiedy największe światowe koncerny ostatecznie zatwierdzą budżety reklamowe, okaże się, jaki jest faktyczny wymiar gospodarczego kryzysu. Przy zerowym wzroście PKB w tym roku rynek reklamy w Polsce się skurczy.
Już odczuwalne cięcia wydatków odbiją się negatywnie przede wszystkim na prasie – wydatki na reklamę w magazynach skurczą się w tym roku w porównaniu z ubiegłym o
10 proc., a w gazetach – o 9 proc. Jak podały wczoraj Wirtualnemedia.pl, z danych Expert Monitora wynika, że cennikowe wpływy reklamowe dzienników w styczniu 2009 r. w porównaniu ze styczniem 2008 r. spadły o 11 proc. Spadki odnotowała większość dzienników opiniotwórczych. Wpływy ”Gazety Wyborczej” spadły o prawie 20 proc., do 60,1 mln zł, a ”Dziennika” o prawie 23 proc., do 9,7 mln zł. ”Rz” udało się poprawić wynik o 6 proc., do 13,4 mln zł. Dwucyfrowy wzrost wpływów z reklam (nawet o 21 proc.) w tym roku utrzyma tylko Internet.
Według Jakuba Potrzebowskiego stagnacja zapanuje też w 2009 r. na światowym rynku reklamy. Ale pomimo spowolnienia niektóre branże utrzymają wydatki. – Na pewno nie ograniczą promocji producenci dóbr szybkozbywalnych, w tym spożywczych, a także farmaceutyków. Banki, które w Polsce zaczęły reklamami walczyć o klientów, mogą jednak w wyniku ostatnich wydarzeń na rynku ucierpieć i ograniczać wydatki. Firmy tną wydatki na prasę, utrzymując je w telewizji i Internecie – mówi Jakub Potrzebowski.