Rosochrankultura - państwowa instytucja zajmująca się m.in. przestrzeganiem praw autorskich w Rosji, przekazała organizacji reżysera prawo do zbierania i podziału między autorów, pieniędzy z opłat za wykorzystanie praw autorskich.
Nikita Michałkow i jego Rosyjski Związek Posiadaczy Praw Autorskich był wskazywany przez media jako faworyt w państwowym konkursie na zarządzanie pieniędzmi z opłat. Wg szacunków walka szła o dostęp do ok. 100 mln dol. opłat rocznie. Konkurent Michałkowa w konkursie - organizacja RSP zapowiedziała oprotestowanie wyniku konkursu.
Zgodnie z rosyjskim prawem autorzy, wykonawcy oraz producenci muzyki lub filmów mają prawo do opłat za korzystanie z ich twórczości do celów prywatnych. Płacą go producenci i importerzy m.in. telefonów komórkowych, kamer, komputerów, czystych dysków i innych nośników informacji i dźwięków.
Michałkow zaproponował, że 15 proc. zysku z opłat trafi do autorów; 25 proc. pójdzie na utrzymanie organizacji, a 60 proc. na specjalny fundusz. Autorzy nie zgadzają się na taki podział i wystosowali protest do premiera Putina.