Firma podaje, że w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy zanotowała wzrost liczby wyświetleń filmów wideo, zamieszczanych przez użytkowników o 25 proc. Analitycy tak dobre wyniki tłumaczą m.in. rosnącą popularnością smartfonów i tabletów za pośrednictwem których dzięki specjalnym aplikacjom coraz częściej oglądane są zasoby YouTube. Serwis podaje także, że obecnie co minutę trafia do niego 60 godzin filmów, podczas gdy w maju było to 48 godzin.

Google kupił YouTube w 2006 r. za 1,65 mld dol. Dzisiaj to jeden z trzonów jego imperium  i generuje ok. 5 mld dol. wpływów rocznie. Jednak mimo rekordowej liczby wyświetleń filmów analitycy zwracają uwagę, że serwis wciąż na tym nie zarabia. Czerpie zyski jedynie z wyświetlanych reklam, samo korzystanie z niego – zamieszczanie filmów czy ich oglądanie – jest wciąż bezpłatne.

Ma też ciągle problemy o zamieszczanie filmów z naruszeniem praw autorskich. Podpisuje jednak sukcesywnie umowy z kolejnymi artystami jak np. Madonna czy Jay-Z o warunkach wykorzystywania ich twórczości.