W poniedziałek zakończyły się zapisy w wezwaniu na akcje telewizyjnej grupy ogłoszone przez amerykańską grupę Scripps Networks Interactive. Na giełdzie inwestorzy nadal obracają walorami. To znak, że Amerykanom nie udało się skupić wszystkich papierów. Aby wycofać TVN z GPW potrzebują 80 proc.
W poniedziałek o godzinie 17-tej punkty obsługi klienta Domu Maklerskiego Banku Handlowego (DM BH) zakończyły przyjmowanie zapisów inwestorów w wezwaniu na akcje TVN zakończonym przez nowego strategicznego inwestora telewizyjnej stacji – Scripps Networks Interactive.
Scripps, który dysponuje około 53-proc. pakietem akcji TVN, chciał (poprzez spółkę Soutbhank Media) skupić wszystkie walory pozostające w obrocie, czyli nieco ponad 160,9 mln sztuk. Oferował 20 zł za każdą akcję TVN. Ponieważ inwestorzy nadal handlują walorami na giełdzie można śmiało założyć, że nie wszyscy odpowiedzieli na wezwanie, którego procedura wymaga aby walory zostały zablokowane do transakcji z wzywającym.
W POK-ach DM BH na pytanie o zainteresowanie wezwaniem można usłyszeć, że chętni aby na nie odpowiedzieć byli. Ile walorów uda się Scrippsowi w ten sposób nabyć – DM BH nie zdradza, a i TVN nie ma jeszcze takich informacji.
Transakcja, w której Scripps nabędzie akcje inwestorów, którzy odpowiedzieli na ofertę zaplanowana jest na 27 sierpnia (czwartek). Tego samego dnia poznać powinniśmy efekt przedsięwzięcia. Jak mówią przepisy, „członek giełdy – pośredniczący zobowiązany jest bezzwłocznie po zawarciu transakcji podać do publicznej wiadomości informację o liczbie akcji, które były przedmiotem tych transakcji".