Reklama

SOS z piekła przychodzi na smartfona

Internet ułatwił handel ludźmi. Ale zarazem komunikatory i aplikacje ratują porywane kobiety.

Publikacja: 15.02.2016 20:00

SOS z piekła przychodzi na smartfona

Foto: Rzeczpospolita

Sophie Otiende długo przyzwyczaja się do nowych technologii. Ale latem 2014 roku zaczęła obsesyjnie korzystać ze swojego smartfona. Otiende jest konsultantką w Awareness Against Human Trafficking, organizacji z Nairobi walczącej z handlem żywym towarem.

Wiosną 2014 r. do Otiende dotarło na Facebooku 31 kobiet – w większość niewolnic seksualnych – prosząc o pomoc. Pochodziły z Libii i były ze sobą w tajnym kontakcie internetowym, utrzymując coś w rodzaju grupy wsparcia. Wiele z nich obawiało się o życie. Pierwszą rzeczą, o jaką poprosiły Otiende, było to, by dołączyła do ich grupy w aplikacji WhatsApp.

Wkrótce Otiende poprzez ten bezpłatny komunikator zaczęła przekazywać im informacje, wytyczne oraz kontakty umożliwiające ucieczkę do Kenii. Pół roku później wszystkie zdołały uwolnić się od niewolnictwa, zbiec i rozpocząć nowe życie. – Cały czas się o nie martwiliśmy, ale na szczęście mieliśmy z nimi stały kontakt – opowiada Otiende.

Rozwój internetu oraz social media – niestety – przyczynił się do zwiększenia problemu handlu ludźmi na świecie. Nigdy wcześniej „werbowanie" ofiar oraz zakup i sprzedaż pracy przymusowej nie były tak proste. Międzynarodowa Organizacja Pracy szacuje, że rynek pracy przymusowej jest obecnie wart 150 miliardów dolarów, a wbrew własnej woli uczestniczy w nim ok. 21 milionów osób, z których 4,5 miliona wykorzystywanych jest seksualnie.

Wiele ofiar ma jednak dostęp do urządzeń mobilnych. Jameela Nishat prowadząca schronisko w Hajdarabadzie w Indiach mówi, że zniewolone kobiety często dostają od swoich oprawców komórkę, która służy jako „smycz". Ale ma to dobrą stronę – wg Nishat dziesięć wolontariuszek z jej organizacji utrzymuje poprzez aplikacje WhatsApp, Line lub Telegram kontakt z setką kobiet i dziewcząt, dla których spotkanie z pracownikiem socjalnym mogłoby być zbyt niebezpieczne. – Jeśli chcemy być skuteczni, musimy być na bieżąco z technologią i stale się rozwijać – mówi Otiende.

Reklama
Reklama

Jak aplikacje pomagają w walce ze współczesnym niewolnictwem – czytaj w lutowym numerze „Bloomberg Businessweek Polska".

Media
Nieoficjalnie: Warner Bros. Discovery odrzuci ofertę przejęcia przez Paramount
Media
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Media
Miliarder z Hongkongu może trafić za kratki na resztę życia. Sąd: mózg spisków
Media
Miliarder chętny na zakup TikToka „w zawieszeniu”. Co zrobi Donald Trump?
Media
Zmiany w zarządzie Gremi Media
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama