Na rosyjskie embargo wstrzymujące import polskich owoców zareagowaliśmy błyskawicznie. Akcja #jedzjabłka sprawiła, że prześcigamy się w pomysłach co robić by jeść ich więcej. Jabłka są cały czas na topie - ostatnio pojawiły się na premierze filmu „Bobry", a w barach coraz częściej prosimy o cydr.
Modę na soczyste owoce wyprzedziła obdarzona kulinarnym magnetyzmem Eliza Mórawska (blog White Plate ma już ponad 58 000 fanów na Facebooku) - jej książka „O jabłkach" pojawiła się na rynku już 30 czerwca.
„Jabłko to mój ukochany owoc. Gdybym mogła wybrać jeden, jedyny, który ze mną zostanie do końca świata, który mogę zabrać na bezludną wyspę, wybrałabym jabłko" – pisze dziennikarka z wykształcenia, która znalazła sposób na to, żeby w życiu robić to, co lubi najbardziej, czyli gotować. Sprawnie i interesująco opisuje swoje słodkie i słone kompozycje i zachęca do próbowania.
„Lubię piękne, kolorowe sałatki, gdzie spotykają się różne konsystencje ich składników, i ta właśnie taka jest. Chrupiące jabłka, delikatnie gorzki smak radicchio, miękki, ostry smak wędzonego węgorza, słodkie orzechy i sos z cydru. To idealna propozycja na lekką przekąskę, wystarczy podać do niej pajdy świeżego chleba na zakwasie i kieliszek białego wina".