Łączny bilans wykrytych przypadków koronawirusa wzrósł w niedzielę w Stanach Zjednoczonych do 7 mln 419 033. Sytuacja epidemiologiczna w kraju wciąż się pogarsza, w piątek w USA odnotowano ponad 54 tys. nowych przypadków zakażenia. To najwyższa liczba od 14 sierpnia. 

Zakażony koronawirusem jest również między innymi prezydent USA Donald Trump, który od piątku przebywa w szpitalu wojskowym pod Waszyngtonem.

Aby oddać hołd osobom, które zmarły z powodu COVID-19, w niedzielę w pobliżu Białego Domu, oficjalnej rezydencji prezydenta USA, ustawiono 20 tys. pustych krzeseł. Każde z nich symbolizuje około 10 Amerykanów, dla których zakażenie koronawirusem zakończyło się śmiercią.  

W niedzielę w Elipsie, 52-hektarowym parku na południe od Białego Domu, odbyła się także ceremonia upamiętniająca ofiary COVID-19. Przed zgromadzonymi wystąpiły osoby bezpośrednio dotknięte koronawirusem. Dzielili się oni refleksjami na temat tego, jak pandemia zmieniła ich życie.

Jak wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore, w niedzielę zmarło kolejne 476 osób zakażonych nowym koronawirusem SARS-CoV-2. Poprzednie dobowe bilanse mówiły o 645, 980 i 883 zgonach. Ze względu na wolniejsze ewidencjonowanie zakażeń weekendowych, bilanse a sobót i niedziel są zwykle niższe niż te, które przedstawiane są w tygodniu.