Czego oczekują Polacy od swoich pracodawców w kontekście bezpieczeństwa w czasie pandemii Covid-19?
Kilka tygodni temu przeprowadziliśmy wśród zatrudnionych Polaków badanie, z którego wynika, że oczekujemy od pracodawców więcej niż wdrożenia zasad DDM, czyli dystans, dezynfekcja, maseczka. Co druga osoba twierdzi, że czułaby się dużo bezpieczniej, gdyby w pracy przeprowadzano regularne testy w kierunku SARS-CoV-2, i oczekuje, że jej pracodawca wdroży tego typu program. Co więcej, dwie trzecie zatrudnionych Polaków uważa, że pracodawcy powinni zapewniać bezpłatny dostęp do testów w kierunku SARS-CoV-2 na życzenie w dowolnym momencie, co byłoby także rodzajem benefitu pracowniczego.
Jakiego typu rozwiązania mamy do dyspozycji?
Podstawowe metody wykrywania zakażenia wirusem SARS-CoV-2, które opracowano na samym początku pandemii, nie zmieniły się. Z jednej strony mamy bardzo czułe testy qRT-PCR, które wykrywają RNA wirusa w próbce wymazu pobranego z nosa lub nosogardzieli. To złoty standard od strony diagnostycznej, ale raczej nie do zastosowania w warunkach zakładu pracy. O ile pobrania teoretycznie mogłyby się odbywać w biurze czy fabryce, to sama diagnostyka odbywa się w laboratorium i wymaga bardzo specjalistycznego sprzętu. Drugim rozwiązaniem, znacznie tańszym i najbardziej dopasowanym do potrzeb testowania pracowników, są testy antygenowe. Wykrywają one białka specyficzne dla wirusa SARS-CoV-2 w materiale pobieranym z nosa lub nosogardzieli. Zestaw do testowania składa się z kasetki, sterylnej wymazówki, probówki i płynnego odczynnika, czyli zawiera wszystko co niezbędne, by wykonać test w dowolnym miejscu – laboratorium nie jest do niczego potrzebne. Poznanie wyniku jest kwestią 15 minut. Z perspektywy pracodawców szczególnie interesującą opcją są testy antygenowe do samokontroli, które są wyrobem medycznym oficjalnie zatwierdzonym do samodzielnego użytku.
Jak powinien wyglądać dobrze skonstruowany program?