Nowy singiel „S.O.S.” pojawi się już w przyszłym tygodniu, a nowy album będzie dostępny od 6 czerwca. Będą to pierwsze nagrania, wydane po samobójstwie gwiazdy muzyki tanecznej w kwietniu 2018 roku.
Szwedzki muzyk, który naprawdę nazywał się Tim Bergling, rzekomo pozostawił po sobie dużo niewydanych nagrań. Dopracowane utwory utworzą album o nazwie "Tim".
- Pozostawił po sobie kolekcję mniej lub bardziej gotowych utworów, a także notatki, rozmowy e-mailowe i wiadomości tekstowe o tym, jak powinna brzmieć ta muzyka - powiedział agent Berglinga.
W obszernym artykule opublikowanym w piątek w "New York Times" producenci pracujący nad „Timem” stwierdzili, że większość utworów, które znajdą się na albumie, było ukończonych w 75-80 procentach w momencie, gdy Bergling zmarł w Omanie w wieku 28 lat.
Ojciec Dj-a, 73-letni Klas Bergling, udzielił "Timesowi" pierwszego oficjalnego wywiadu po śmierci syna. Powiedział, że on i jego żona, aktorka Anki Lidén, wciąż usiłują zrozumieć śmierć Tima.